Szef KPRM Michał Dworczyk komentował dziś na antenie Jedynki Polskiego Radia sprawę odrzucenia wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu „Partnerstwo miast” złożonych przez samorządy, które przyjęły prorodzinne rezolucje. Dworczyk zapowiedział, że jeżeli informacja ta trafi oficjalnie do rządu, Polska będzie domagała się wyjaśnień od KE.

Wczoraj unijna komisarz ds. równości Helena Dalli poinformowała, że Komisja Europejska odrzuciła sześć wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu „Partnerstwo miast”. Chodzi o wnioski złożone przez polskie samorządy, które sprzeciwiając się ideologii LGBT, przyjęły prorodzinne rezolucje. Jest to jawny przykład dyskryminacji ze strony władz Unii Europejskiej i próby przepychania ideologii pod groźbą odebrania funduszy.

Wczoraj do szefa rządu zwrócił się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z prośbą, o stanowczą interwencję w KE wobec dyskryminowania polskich samorządów i łamania Traktatu o Unii Europejskiej.

Pytany o sprawę szef KPRM Michał Dworczyk powiedział dziś w Polskim Radiu:

- „Na razie mamy do czynienia z pewnym faktem medialnym, tzn. jest zapowiedź, są komentarze, natomiast przynajmniej na dzień wczorajszy według mojej wiedzy nie było takiej oficjalnej informacji, w której byłyby bardzo istotne szczegóły: jaka decyzja właściwie zapadła, jaka była podstawa prawna tej decyzji” – stwierdził.

- „Jeżeli rzeczywiście taka informacja oficjalnie trafi do polskiego rządu, to na pewno będziemy domagali się, będziemy żądać wyjaśnień” – zapewnił.

Polityk podkreślił, że przyjmowane przez samorządy rezolucje nie były wymierzone przeciwko komukolwiek ani nie atakowały mniejszości seksualnych, ale wspierały rodzinę w jej konstytucyjnym wymiarze.

kak/PAP, tvp.info