Brak wyjaśnienia mechanizmu powstania obrażeń oznacza, że przeprowadzona sekcja zwłok jest niewystarczająca - piszą w specjalnym oświadczeniu pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego, mec. Roman Giertych i mec. Jacek Dubois. Ich zdaniem ślady na ciele boksera wskazują na udział osób trzecich w jego śmierci.
W udostępnionym na facebooku oświadczeniu czytamy m.in.:
Po ponownej analizie dostępnych materiałów, oględzinach ciała zmarłego oraz konsultacji z lekarzami uważamy, że ślady ujawnione na ciele zmarłego Dawida Kosteckiego mogły powstać podczas walki, a zatem wskazują na udział osób trzecich w zdarzeniu.
Usytuowanie tych obrażeń może wskazywać na to, że Dawid Kostecki był przytrzymywany i unieruchomiony w pozycji leżącej przez osobę trzecią (osoby trzecie) w ten sposób, że napastnik siedząc na nim obiema rękoma przytrzymywał go za ręce (przedramię i ramię). Równolegle druga osoba mogła dusić Dawid Kosteckiego, zaciskając zwinięte prześcieradło wokół jego szyi, co doprowadziło do utraty przez niego przytomności, a następnie do jego śmierci. Następnie ciało mogło zostać usytuowane w pozycji półsiedzącej, a prześcieradło przywiązane do kraty celem upozorowania samobójstwa. Być może przed użyciem przemocy zmarłego ogłuszono chemicznie lub przy pomocy urządzenia paraliżującego.
Przypomnijmy, prokuratura podała w poniedziałek, że opinia biegłych, przeprowadzających sekcję Dawida Kosteckiego wskazuje na to, że mikrourazy na szyi miały charakter wyłącznie powierzchowny. Jak podkreślono, z ich opinii jednoznacznie wynika, że do zgonu Kosteckiego doszło w wyniku ucisku pętli na szyi.
mor/wpolityce.pl/fronda.pl