Niezwykle smutne słowa padły ze strony wspaniałego i cenionego przez Benedykta XVI kardynała, J. E. Raymonda Leo Burke.

Amerykański purpurat będąc we Wiedniu zaprezentował niemieckojęzyczne wydanie książki jego i kilku innych kardynałów, która broni katolickiej nauki na temat małżeństwa. Przy tej okazji kard. Burke mówił o niebywałych wprost rzeczach, do jakich doszło na ostatnim synodzie.

Hierarcha powiedział, że na synodzie po prostu zapomniano o Magisterium. „To było zupełnie tak, jakby Kościół po raz pierwszy zajmował się kwestią małżeństwa i nauczania na jego temat” – stwierdził. „Tymczasem Kościół posiada zarówno w swojej doktrynie jak i w dyscyplinie jedno z najbogatszych dowartościowani małżeństwa, jakie można znaleźć” – dodał. Purpurat wskazał tu na Familiaris Consortio świętego Jana Pawła II, Humanae Vitae błogosławionego Pawła VI oraz Casti connubii Piusa XI.

Kardynał przypomniał, że Kościół posiada tradycję mającą już 2000 lat. „A dziś zachowujemy się, jakbyśmy tworzyli Kościół z niczego!” – stwierdził.

Hierarcha odniósł się też do niesławnego Relatio post disceptationem, dokumentu, który miał podsumować pierwszą część obrad synodu. W ocenie kard. Burkego był to „jeden z najsmutniejszych dokumentów, jakie mogę sobie wyobrazić, które kiedykolwiek wyszły z Kościoła”.

„Wielu z nas było przerażonych ideą, którą tam zaprezentowano: że mogą być w jakiś sposób dobre elementy w aktach śmiertelnie grzesznych. To jest niemożliwe” – ocenił purpurat.

Kardynał uznał też, że propozycje kard. Waltera Kaspera o dopuszczeniu niektórych rozwodników w nowych związkach do sakramentów, oznaczają wprost zaprzeczenie nierozerwalności małżeństwa. I chociaż sam kard. Kasper twierdzi, jakoby nikt tej nierozerwalności nie poddawał w wątpliwość, to nie jest to prawda. Niemiecki purpurat stara się stworzyć rozróżnienie między dyscypliną a doktryną. Tymczasem kard. Burke mówi jasno: nie może być takiego rozróżniania!

„Każda dyskusja, która próbuje powiedzieć, że Kościół może podtrzymać swoje nauczanie na temat małżeństwa i jego nierozerwalności, a zarazem praktykować przeczenie tej prawdzie – po prostu nie jest katolicka. Tak się nie da. To jest nie do zaakceptowania” – uznał.

Zarazem kard. Burke powiedział, że podobne do jego stanowisko absolutnie nie może zostać uznane za przeciwne wobec Ojca Świętego Franciszka. „Media po prostu próbują sportretować mnie jako człowieka, który żyje w opozycji do papieża Franciszka. Tak w żadnym razie nie jest” – zaznaczył.

pac/gloria/catholic culture