Wczoraj w Warszawie odbyła się zorganizowana przez Katolicką Agencję Informacyjną debata „Po co nam ten Synod? – oczekiwania, nadzieje, obawy?”, poświęcona rozpoczętemu w tym miesiącu Synodowi Biskupów o synodalności. W rozmowie udział wzięli: Bp Piotr Jarecki – biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej, znawca społecznego nauczania Kościoła; Tomasz Terlikowski – publicysta, filozof; Dr. hab. Aleksander Bańka – prof. Uniwersytetu Śląskiego, delegat Kościoła w Polsce na otwarcie Synodu Biskupów w Rzymie, filozof, politolog; Monika Białkowska – publicystka, teolog oraz Marcin Przeciszewski – prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej. Spotkanie poprowadził Tomasz Królak z KAI.

W Rzymie papież Franciszek zainaugurował XVI Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów pod hasłem: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. To wyjątkowy synod, ponieważ pierwszy raz w historii Kościoła obejmie trzy fazy: lokalną, kontynentalną i powszechną. Potrwa od października 2020 roku do października 2023 roku. Jego zasadniczym celem jest głębsze wprowadzenie w życie Kościoła zasady synodalności.

W czasie wczorajszej debaty głos zabrał prof. Aleksander Bańka, który był świeckim delegatem Kościoła w Polsce na otwarciu synodu w Rzymie. Zwrócił on uwagę, że synod powinien pomóc odzyskać chrześcijańskie rozumienie tożsamości i podmiotowości w Kościele oraz obudzić wiernych do większej aktywności. W ten sposób Kościołowi łatwiej będzie odpowiedzieć na stawiane dziś przez świat problemy.

- „Do tego jest potrzebna synodalność Kościoła. Kościół w przyszłości albo będzie synodalny, albo nie będzie go wcale”

- podkreślił, z czym zgodzili się wszyscy uczestnicy debaty.

Monika Białkowska przypomniała, jak w początkach chrześcijaństwa wyznawcy Chrystusa słuchali się wzajemnie i wspólnie podejmowali decyzje. Również dziś, podkreślała publicystka, musimy bardziej słuchać się nawzajem i odzyskać świadomość, że Kościół nie jest sprawą hierarchów i duchowieństwa, ale dotyczy wszystkich wiernych.

Odpowiadając na tytułowe pytanie Tomasz Terlikowski wskazał, że Synod o synodalności jest nam dany, abyśmy stali się Kościołem słuchającym, zaczęli adorować Najświętszy Sakrament słuchając w ten sposób Boga i nauczyli się wychodzić do ludzi będących na peryferiach rzeczywistości. Wskazał, że synod jest również wielką szansą dla polskiego Kościoła w przezwyciężeniu obecnego kryzysu.

Prezes KAI Marcin Przeciszewski podkreślał, że synod jest potrzebny, aby wypracować nowy model Kościoła, zdolny do misji we współczesnym świecie. Zgodził się z red. Terlikowskim, że synod jest szansą na pokonanie kryzysu w polskim Kościele.

- „Albo Kościół w Polsce stanie się bardziej synodalny i przezwycięży obecny kryzys, albo ten kryzys będzie się pogłębiać”

- mówił.

Prof. Bańka zwrócił uwagę na podział wśród polskich katolików. To właśnie nauka rozmowy w podzielonym Kościele powinna być jego zdaniem pierwszym etapem synodu w Polsce.

- „Jeśli ten dialog gdziekolwiek w Polsce byłby możliwy, to tylko w Kościele, gdzie indziej szansy na to nie widzę”

- stwierdził prezes KAI.

Tomasz Terlikowski porównał sytuację obecnego Kościoła do roku 1517. Jego zdaniem końca dobiega posttrydencki model Kościoła.

- „Żeby opowiedzieć chrześcijaństwo na nowo, musimy wsłuchać się w świat, usłyszeć jego język, dowiedzieć się, jakie stoją przed nim wyzwania – nie po to, by mówić to, czego chce świat, tylko aby znaleźć ewangeliczne odpowiedzi na pytania o zmieniające się modele życia czy pluralizm modeli religijnych. Aby to zrozumieć, potrzebne jest głębokie słuchanie i empatii, o czym wspomina papież Franciszek. Powinno to być słuchanie bez natychmiastowego oceniania, krytykowania i odrzucania. Bez wątpienia stanie przed nami też pytanie o laicyzację, o nowy model życia kapłańskiego czy relacji świeccy-duchowni”

- mówił publicysta.

Bp Jarecki zaznaczył, że owocem synodu ma być bardziej autentyczny Kościół.

- „Owocem Synodu ma być Kościół, ale nie Kościół alternatywny, jak chcieliby niektórzy, tylko Kościół inny, to znaczy bardziej autentyczny. Nad tym będziemy się zastanawiać, żeby dokonać niezbędnych zmian. Odeszliśmy od prawdy o Kościele, więc pewnie bez krzyża, bez pewnego cierpienia, się nie obejdzie”

- podkreślał.

Wskazał, że trzeba pokonać dwuklasowość w Kościele.

kak/KAI