Kim jest jeden Mustafa - w szkolę okrzyknięty Kemalem (arab. doskonałym, stąd imię Kamil) a później przez naród (który de facto on sam utworzył) Ataturkiem - Ojcem Turków? O tej niesamowitej postaci jaką jest pierwszy prezydent Republiki Turcji opowiada arcyciekawa książką eksperta ds. tureckich Jerzego Łątki pt. "Ataturk. Twórca nowoczesnej Turcji" - CZYTAMY NA ŁAMACH RADIA WNET.PL

Pobudzony ostatnimi wydarzeniami nad Bosforem, wygrzebałem ze stosiku książek do przeczytania biografię Attaturka. Zwiedzony lipcowymi upałami udałem się do najlepszej tureckiej tawerny i oczekując na realizację zamówienie zacząłem przeglądać tą książkę. Nagle znikąd nad moją głową pojawiło się kilku synów ziemi tureckiej, którzy z wielkim zainteresowaniem przyglądali się okładce na której widniała bardzo dobrze im znana persona. Przepraszam czy mogę zobaczyć tą książkę - pyta się mnie jeden z mościompanów kiedy sprawdzam czy podany mi Effes jest należycie schłodzony. Przez chwilę trzech dryblasów kartkowało książkę, aż jeden z nich się odezwał - co tu piszą w tej książce? Że był dobry czy zły - pytał się mnie rzeczowo turecki kucharz/dyplomata/przedsiębiorca. - Bo wie pan, niektórzy piszą kłamstwa o nim - dodał. Mogę was zapewnić, że w Polsce raczej nikt nie piszę źle o Ataturku i po chwili otrzymałem solidnie wysmażonego Adana Kebab, a moi rozmówcy życząc mi smacznego zniknęli tak samo niezauważeni jak się pojawili nad moją głową. No właśnie czego się bali ci Turcy? Czy tego, że autor wyciągnie "Ojcu Turków" jego domniemane żydowskie pochodzenie, czy udział w rzezi Ormian i greckiego Izmiru, czy też rzekomy homoseksualizm i powszechnie znany alkoholizm? O tym wszystkim w sposób barwny i rzetelny opowiada praca Łątki.

Książka Łątki jest poszerzonym wydaniem pracy z 1988 roku, kiedy to kemalizm turecki miał się dobrze, a twórca Republiki widniał w każdej możliwej formie z każdego zaułka. Kim był Mustafa Kemal Attaturki? - zastanawiał się autor. Jak w każdej biografii narracja rozpoczyna się od dzieciństwa. Łątka z wielkim znawstwem opisywał realia drugiej połowy XIX w Wielkiej Porcie - targanej fermentem ideologicznym, religijnym i nacjonalistycznym. Z jednej strony ścisły integryzm islamski i zacofanie, a z drugiej silna potrzeba gonienia świata, żeby utrzymać państwo zagrożone z każdej ze strony. I właśnie w tym rozgardiaszu w 1881 w Salonikach przyszedł na świat Mustafa - syn bałkańskiej słowianki i być może muzułmanina pochodzącego z żydowskich konwertytów. Łątka nie unika tego tematu, być może dlatego, że w 1988 było więcej wolności w opisywaniu wpływów żydowskich na ruchy rewolucyjne na świecie, a młody Mustafa - już jako kadet szkoły wojskowej, dość wcześnie zetknął się z ideologią młodoturecką. Osmańska Turcja przełomu wieków niejako przypominała carską Rosję, która wrogów miała przede wszystkim pośród rodzimej inteligencji. I tak za szerzenie fermentu "demokratycznego" Mustafa Kemal zostaję wysłany z pieleszy wojskowych wyższych szkół na pustynie syryjską i Damaszku.

Autor z większym zainteresowaniem przygląda się karierze wojskowej Mustafy Kemala, albowiem to na sukcesach militarnych w nadchodzących wojnach miała być zbudowana wielka kariera przyszłego twórcy narodu tureckiego. Już w trakcie służby wojskowej pnący się po szczebelkach awansu muzułmanin z Salonik (przecież nie Turek) zorientował się, że przyszłość kraju należy od wyzbycia się ziem arabskich i greckich, tak żeby na terenach Anatolii mógł ukształtować się nowoczesny naród.Nie było to takie oczywiste, albowiem stambulskie kosmopolityczne elity wywodziły się z różnych zakątków imperium, i gardziły niemiłosiernie potomkami plemion koczowniczych zwanych z obrzydzeniem Turkami - a więc prostakami. Tak więc Mustafa po uratowaniu kraju od wroga zewnętrznego (a sytuacja była zaiste gorzej niż tragiczna) wydał wojnę po objęciu władzy w Ankarze staremu porządkowi, tworząc fundament pod ustrój kemalistyczny który kruszy się obecnie na naszych oczach.

Niezwykłą wartością książki "Ataturk..." jest solidny materiał o relacjach Polaków i odrodzonej II RP z ruchem młodotureckim i później z Republiką ze stolicą w Ankarze.Ilość Polaków (w większości konwertytów na islam) na życie umysłowe końca Ottomanów była niesamowita, a dyktowało temu zapewne silne nastroje zagrożenie ze strony Moskwy, która szykowała się na poczynienie tego samego Wysokiej Porcie co caryca Katarzyna zrobiła Polsce. W dobie Niepodległości, nasi dyplomaci starali się bezskutecznie powrócić do tradycyjnych resentymentów antyrosyjskich pośród nowej Repubilki. Ataturk, choć zdaniem Łątki wykazywał wielki szacunek do Józefa Piłsudskiego, robiąc swoją rewolucję kulturalną, gospodarczą i wprowadzając Turcję w wiek XX czynił to w oparciu o Sowiety.

Tekst – Paweł Rakowski

ŹRÓDŁO: RADIOWNET