Jego zdaniem, wtargnięcie dronów na polskie niebo to czysta prowokacja strony ukraińskiej w celu „podsycenia antyrosyjskiej histerii zarówno w Polsce, jak i wśród sojuszników z NATO”.
Lipowoj stwierdził także, że Polska i sojusznicy chcą wkrótce rozpocząć „kolejne manewry i ćwiczenia wymierzone w Rosję”. Tymczasem na Białorusi trwają wspólne rosyjsko-białoruskie manewry Zapad 2025.
Poprzednie takie manewry miały miejscem latem 2021 roku – po ich zakończeniu siły rosyjskie pozostały na Białorusi, skąd następnie uderzyły na Ukrainę w lutym 2022 roku.
„Prowokacja ta może mieć na celu stworzenie zarzewia napięcia, które mogłoby przerodzić się w konflikt zbrojny między NATO a Federacją Rosyjską” – dodał Lipowoj.
Z kolei przedstawiciel Komisji Obrony Dumy Państwowej Andriej Kolesnik ostro skrytykował Donalda Tuska.
„Tusk jest znanym histerykiem i działa według zasady: jeśli są drony, to dobrze, jeśli nie, to je wymyślimy. Uważam, że doniesienia o dronach na polskim niebie są rozdmuchiwane, aby wywrzeć presję na Rosję. Już teraz widzimy, jak domagają się nowych sankcji wobec Rosji” – stwierdził.
Jego zdaniem Polska rozwijała się najlepiej wtedy, kiedy współpracowała z Federacją Rosyjską.
„Musimy pozbyć się starych polityków, którzy są w Polsce i nawiązać nowe relacje. Ich obecny rząd narusza suwerenność kraju, działa tylko na polecenie Unii Europejskiej lub Stanów Zjednoczonych. Polska, którą nazistowskie Niemcy pobiły w ciągu miesiąca, powinna zająć się swoimi sprawami wewnętrznymi. Nie powinni angażować się w wielką politykę, ich głosy są zbyt piskliwe” – ocenił.