Wczoraj przed północą i dzisiaj w nocy polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony.
Po raz pierwszy siły polskie oraz sojusznicy z NATO strącali latające na polskim niebie bezzałogowce. W akcji brały udział m.in. siły holenderskie, włoskie i niemieckie.
Ostatnie drony zostały zestrzelone około godziny 7 rano. Obecnie w dalszym ciągu trwa poszukiwanie ich szczątków. W nocy obradowało prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, w którego posiedzeniu uczestniczył także premier Donald Tusk, a w dalszej części wiceministrowie obrony.
Jeszcze dzisiaj na temat nalotu rozmawiać mają prezydent Karol Nawrocki z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Amerykanie dotychczas raczej lakonicznie wypowiadali się na temat incydentu. Oficjalną informację na jego temat przekazało polskie MSZ sekretarzowi stanu USA Marco Rubio.
Nie próżnuje za to Pentagon – amerykańskie dowództwo zdecydowało się wysłać nad Polskę najnowocześniejszy samolot wywiadowczy na świecie – Bombardier Artemis II.
Wnętrze tego wyglądającego na pasażerski samolotu kryje w sobie najnowocześniejsze na świecie systemu nasłuchu elektronicznego. Samolot ten bywa nazywany „latającą serwerownią” – jest w stanie wykryć i rozszyfrować każdy rodzaj korespondencji w promieniu kilkuset kilometrów. W zasięgu jego możliwości są rozmowy telefoniczne, komunikacja elektroniczna, łączność wojskowa.
Eksperci wskazują, że jest to jedyny taki egzemplarz w amerykańskim arsenale. Samolot należy do prywatnej firmy o nazwie Leidos, jednak wykonuje misje na zlecenie Pentagonu.