Skala ścieków wpadających do Wisły po kolejnej awarii „Czajki” jest ogromna. Władze Warszawy próbują to bagatelizować, rozmywać odpowiedzialność oraz zrzucać winę na kogo tylko się da, włącznie z terrorystami. Jak podkreślił w wywiadzie dla Posat News wiceminister sprawiedliwości Sbastian Kaleta, skala zanieczyszczeń wpadających do Wisły jest ogromna.

Kaleta powiedział:

- Skala zanieczyszczenia w Warszawie jest gigantyczna. Mówimy o dwóch Stadionach Narodowych wypełnionych ściekami, które wlały się do Wisły

Dodał też:

- W ubiegłym roku rząd odpowiedział na nadzwyczajną sytuację, która się wcześniej nie wydarzyła, a w tym roku mamy powtórkę. Jest oczywiste, że ci, którzy odpowiadali za naprawę, czyli MPWiK i Rafał Trzaskowski, nie podołali zadaniu 

Kaleta stwierdził też, że za awarię Czajki nie powinni płacić mieszkańcy Połcka i innych miast, do których po drodze trwafiają ścieki, a tak by się stało gdyby skutki naprawiania awarii były pokryte z budżetu państwa. Zauważył też, że choć syutuacja nie jest korzystna, to miasto Warszawa za tą naprawę powinno zapłacić, tym bardziej, że jest to kolejna awaria za rządów prezydenta Trzaskowskiego, a pierwsza była pokryta z budżetu państwa.

 

mp/polsat news