Według ustaleń portalu wPolityce.pl, postrzelenie przez policję w czasie wczorajszego Marszu Niepodległości fotoreportera Tygodnika Solidarności Tomasza Gutrego spotkało się ze stanowczą reakcją w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak już informowaliśmy, z przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą rozmawiał jeszcze wczoraj na ten temat minister Mariusz Kamiński. Kierownictwo resortu ma też skontaktować się z samym poszkodowanym.

Ranny w wyniku działań policji dziennikarz ma otrzymać wsparcie od państwa:

- „Ta sprawa musi być dokładnie wyjaśniona i tak się stanie. Wszyscy bardzo ubolewają nad faktem zranienia fotoreportera” – powiedział wysoki urzędnik MSWiA.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzi już policyjny wydział kontroli. W ramach działań miał zostać wstępnie wytypowany policjant, który strzelał do dziennikarza. Według relacji portalu wPolityce.pl, Tomasz Gutry znalazł się w miejscu pomiędzy agresorami a policjantami po tym, jak większości fotoreporterów udało się już to miejsce opuścić. W ten sposób fotoreporter Tygodnika Solidarności miał stać się przypadkową ofiarą starcia pomiędzy bojówkarzami a funkcjonariuszami policji.

- „Stał w fatalnym miejscu, ale niczego nie możemy wykluczyć, dlatego trzeba poczekać na wyniki postępowania” – powiedział portalowi funkcjonariusz ze stołecznej komendy.

Redaktor naczelny Tygodnika Solidarności Michał Ossowski zwraca jednak uwagę na fakt, że do Tomasza Gutrego strzelano z bardzo bliskiej odległości, a nie sposób było nie dostrzec, że jest przedstawicielem mediów.

74 letni Tomasz Gutry to legendarny fotoreporter Tygodnika Solidarności. Dokumentował przemiany solidarnościowe od wczesnych lat osiemdziesiątych. Wczoraj natomiast dokumentował Marsz Niepodległości. Z odległości kilku metrów został postrzelony przez policjanta z broni gładkolufowej w twarz. Kula musiała zostać usunięta operacyjnie.

kak/wPolityce.pl, Fronda.pl