Berlin obawia się gwałtów w sylwestra. Dla kobiet, które poczują się zagrożone, stworzone zostaną specjalne „strefy bezpieczeństwa”. To tu kobiety będą mogły przyjść, jeśli zostaną zaatakowane lub poczują obserwowane lub śledzone.

Po raz pierwszy organizatorzy imprezy sylwestrowej w Berlinie stosują takie środki. Na teren imprezy nie można też wnosić fajerwerków, ostrych przedmiotów lub takich, które mogłyby stać się bronią.

Jak bardzo źle jest w Niemczech skoro kobiety nie mogą się czuć bezpiecznie we własnym mieście i konieczne jest tworzenie „stref bezpieczeństwa”, aby próbować je chronić? Pozostaje współczuć obywatelkom stolicy Niemiec, które teraz własnym strachem (oby tylko!) muszą płacić za politykę migracyjną kanclerz Merkel.

W owych strefach bezpieczeństwa będą obecni pracownicy Czerwonego Krzyża. Strefa ma znajdować się nieopodal Bramy Brandenburskiej, przy ulicy Ebertstrasse.

Według mediów powodem takich działań są zdarzenia sprzed dwóch lat, kiedy to media milczały na temat napastowania, okradania i prób gwałtu w Kolonii, gdzie ucierpiało około 80 kobiet. Również w trakcie zabawy sylwestrowej.

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl