Z doniesień niemieckich portali możemy dowiedzieć się o istniejącym od dawna w łonie tych partii napięciu między konserwatywnym a liberalnym skrzydłem tych partii. Z jednej strony mamy więc w ich łonie polityków, którzy opowiadają się za jak najszerszymi prawami par homoseksualnych i takich, jak na przykład Konrad Laube, którzy mają nadzieję, że powoływanie się na artykuł 6 niemieckiej konstytucji, gdzie mowa jest o tym, że „małżeństwo i rodzina są chronione w szczególny sposób”, będzie ciągle jeszcze w CDU obecne (wbrew liberalnym trendom).

Z kolei inny członek CDU, Peter Kleusch wyraża głośno swój sprzeciw wobec zrównania homoseksualnych związków partnerskich z małżeństwami. Potrafi przy tym powiedzieć o wspomnianych związkach, że nie jest to małżeństwo chrześcijańskie i że jest tono nienaturalne. Kanclerz Angela Merkel wypowiedziała się też przeciwko szybkim zmianom w prawie podatkowym, które zrównałoby w tym zakresie związki partnerskie z małżeństwami. Wypowiedziała się także przeciwko zmianom w prawie do adopcji dzieci przez pary homoseksualne, które takie prawo tym parom by nadały.

Z tym ostatnim jest jednak problem, gdyż niedawny wyrok niemieckiegoTrybunału Konstytucyjnego( 19 luty) rozszerza prawdo do adopcji dla praw homoseksualnych. Takie rozwiązanie najprawdopodobniej w niedalekiej przyszłości wymusi na chadeckich politykach uchwalenie rozwiązań prawnych, zmierzających w kierunku pełnych praw adopcyjnych dla homoseksualnych par. Aktualnie, jak podaje Federalny Urząd Statystyczny (Statistischem Bundesamt) w Niemczech jest zarejestrowanych 27 000 związków homoseksualnych, które wychowują około 7000 dzieci.

Komentatorzy niemieccy zwracają głównie uwagę na to, że zastopowanie zrównania praw podatkowych i innych praw jest tylko chwilowe i że tak naprawdę w przyszłości liberalne skrzydło CDU przeforsuje ich zrównanie. Szczególnie w perspektywie zbliżających się wyborów pragmatyka wyborcza, ich zdaniem, będzie skłaniać kierownictwo CDU do liberalizacji stanowiska w niektórych kwestiach.

W świetle powyższych doniesień można się zastanawiać nad tym, jak w Polsce jest traktowane stanowisko posłów konserwatywnych. Okazuje się, że nie jesteśmy tak „zacofani” jak niektórzy skłonni byliby uważać. W niemieckiej polityce równouprawnione  są sądy, które przeciwstawiają się równemu traktowaniu homoseksualnych związków i są to sądy jak najbardziej poważne. Mimo, iż są krytykowane.

Marian Pułtuski

(Źródłó: welt.de; stern.de, dw.de)