Jeżeli ktoś chce, niech sobie wybiera kompromisy – ja nie. Prawda jest najważniejsza. Chociażby jeden człowiek krzyczał przeciwko całemu tłumowi ludzi i miał rację – to on ma rację, choć może nie zwycięży od razu, ale dzięki niemu inni usłyszą prawdę. Z prawdy nigdy nie wolno rezygnować - mówi Witold Gadowski w swoim najnowszym wideo ,,Komentarzu tygodnia''.

Gadowski ostrzegał przy tym przed uczuciem nienawiści do Żydów, przed antysemityzmem.

- Nigdy nie możemy mierzyć narodu jedną miarą. To, że hucpiarze, litwacy w tej chwili wyczyniają nad Polską przeróżne egzekwie, nie może zaślepiać nas nienawiścią. Nienawiść jest rzeczą szatańską, o czym powiedział mi egzorcysta Marian Rajchel i mu wierzę. W momencie, kiedy dajemy do serca dostęp nienawiści, dajemy do serca dostęp złemu duchowi. Nam nie wypada nienawidzić i dlatego strzeżmy się tego, żeby nie mieć takich odczuć wobec całego narodu żydowskiego, który jest bardzo różny - stwierdził.

Publicysta przypomniał ponadto, ile zbrodni na sumieniu mają sami Żydzi.

- Wystarczy wspomnieć, jak działały żydowskie policje w gettach, jak działały Judenraty, jak Żydzi byli brutalni wobec innych Żydów, jak dochodziło do tysięcy wydań Żydów do obozów koncentracyjnych, a potem do plądrowania i rabowania mieszkań przez policję żydowską, przez Judenraty. Dlaczego Chaim Rumkowski, szef Judenratu w getcie łódzkim, został przez innych Żydów wrzucony do pieca? Za dobre uczynki? - powiedział.

- A co po wojnie robili Żydzi z polskimi patriotami, z żołnierzami powstania antykomunistycznego po 1945 roku? Co robił Szlomo Morel, który był szefem obozu koncentracyjnego dla Polaków po wojnie? O tym już zapomnieliśmy? Zapomnieliśmy o ucieczce Szlomo Morela przed sprawiedliwością do Izraela, o tym, że tam umarł w spokoju, bo nie chciano go wydać? Może o tym też porozmawiajmy z Izraelem - dodał.

mod/radiomaryja.pl