Członek sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, Radosław Fogiel odniósł się do dzisiejszego wystąpienia kandydata KO na prezydenta, Rafała Trzaskowskiego. Jak stwierdził, całe jego wystąpienie opierało się na nieprawdach, półprawdach i zgrabnym omijaniu tematu.

Nowy kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski obiecał w niedzielnym oświadczeniu przeznaczenie 6 proc. PKB na służbę zdrowia. Zapowiedział też stworzenie nowej telewizji publicznej, krytykując Telewizję Polską. Nie odpuścił sobie też ataku na polski rząd, twierdząc, że nie wspiera on samorządów w czasie epidemii.

Jego wystąpienie ocenił zastępca rzecznika PiS, Radosław Fogiel:

-„Wystąpienie Rafała Trzaskowskiego w założeniu miało być dość agresywne w stosunku do PiS, aby uwiarygodnić się wśród wyborców opozycji, że jest się w kontrze do rządu. Liczył też zapewne na kontratak ze strony PiS, co pozwoliłoby mu postawić się w roli ofiary. To nie zadziała, bo my nie walczymy z Rafałem Trzaskowskim czy innym kandydatem PO, niezależnie od tego, jakie aktualnie nosi nazwisko, bo - jak widzimy - to się zmienia; my sprzeciwiamy się pewnej koncepcji, którą prezentuje cała formacja PO bez względu na to, kto jest dziś jej kandydatem. Koncepcja ta polega na forsowaniu podwyższenia wieku emerytalnego, prywatyzacji służby zdrowia czy chęci likwidacji lub ograniczenia programów społecznych” – mówił.

Zdaniem wicerzecznika PiS całe wystąpienie Trzaskowskiego było oparta na nieprawdach i półprawdach:

-„Całe wystąpienie Rafała Trzaskowskiego opierało się na nieprawdach, półprawdach albo zgrabnych ominięciach tematu. Rafał Trzaskowski mówił o trosce wobec tych, którzy do niedawna sobie jeszcze dobrze radzili. Według nas należy się troszczyć o wszystkich. Wiemy, że kryzys w jakimś stopniu dotknie każdego i właśnie troski o każdego oczekiwalibyśmy od prezydenta” – stwierdził.

Fogiel pokreślił też, że obecnie Trzaskowski nie radzi sobie jako prezydent Warszawy:

-„Rafał Trzaskowski ze zbolała miną mówił, że myślał i martwił się o los dzieci pozbawionych zajęć szkolnych, choć jako prezydent Warszawy, mając możliwości uruchomienia żłobków i przedszkoli, cały czas piętrzył trudności. Mówił, że myślał i martwił się o miejsca pracy, ale poza tym myśleniem nic z tego nie wyniknęło, bo jako prezydent Warszawy ma narzędzia do obrony miejsc pracy nauczycieli czy kierowców transportu publicznego, a nic z tym nie robi. Mówił nieprawdę na temat dochodów samorządów – one nie zmalały, są praktycznie na tym samym poziomie obecnie, jak w ubiegłym roku”.

-„To są tylko słowa, z których nic nie wynika, co więcej słowa nieprawdziwe” – dodał.

Polityk odniósł się również do zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego dot. przeznaczenia 6 proc. PKB na służbę zdrowia. Jak pokreślił, to zostało już w 2019 roku zapisane w projekcie Prawa i Sprawiedliwości, który przewiduje, że do 2024 roku na służbę zdrowia zostanie przeznaczone właśnie 6 proc. PKB.

-„My w przeciwieństwie do Rafała Trzaskowskiego jesteśmy wiarygodni, bo nakłady na służbę zdrowia zwiększyliśmy z 70 mld zł do 100 mld zł, i to jest konkret, to jest wiarygodność, które stoją również za Andrzejem Dudą” – powiedział.

-„ Całe to wystąpienie było puste, opierało się na nieprawdzie albo przeinaczeniu faktów. Rafał Trzaskowski jako prezydent Warszawy dał się poznać jako jeden z największych krytyków i aktywnych przeciwników rządu PiS i będzie robił to samo, gdyby wygrał wybory – doprowadzi do nieustającej wojny między rządem a Pałacem Prezydenckim” – podsumowuje wystąpienie Trzaskowskiego sztabowiec Andrzeja Dudy.

kak/PAP, tvp.info.pl