Kryzys wywołany pandemią koronawirusa uderza nie tylko w hotelarzy czy właścicieli klubów fitness. Kolejne lockdowny i problemy finansowe kościołów doprowadziły do zamknięcia ponad 200 szkół katolickich w Stanach Zjednoczonych.

Dane te dotyczą tylko zeszłego roku. O masowo zamykanych placówkach poinformowało Krajowe Stowarzyszenie Edukacji Katolickiej.

Stowarzyszenie informuje, że w ubiegłym roku na terenie USA działało 6 tysięcy placówek tego rodzaju. Zamknięto co najmniej 209 spośród nich, a liczba uczniów spadła aż o 6,4 proc. Tak złych statystyk nie było od lat siedemdziesiątych, kiedy zaczęto gromadzić dane na ten temat.

Jak czytamy, powodem jest między innymi niemożność opłącenia czesnego przez rodziców w trakcie pandemii. Negatywny wpływ na placówki miały też problemy finansowe kościołów, które musiały ograniczać liczbę wiernych biorących udział w Mszach.

W okresie pandemii czesne w szkołach prywatnych wzrosło do średnio 4,8 tys. dolarów w podstawówkach i 10 tys. w szkołach średnich.

Wall Street Journal” informuje, że najbardziej ucierpiały diecezje miejskie. Przykładowo w szkołach Archidiecezji Los Angeles liczba uczniów na początku tego roku szkolnego spadła aż o 12 proc.

Wspomniane Stowarzyszenie informuje, że sytuacja szkół katolicki jest dosyć ciężka już od dłuższego czasu. Około 100 szkół rocznie zamykano każdego roku nawet przed pandemią. Obecnie do takich placówek uczęszcza około 1,6 miliona uczniów, z czego 80 proc. to katolicy.

dam/PAP,Fronda.pl