Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co sądzi Pan o fakcie, że śp. prezydent Adamowicz został zabity w takich okolicznościach oraz co uważa Pan o tym jak w związku z tym zachowują się politycy opozycji i sprzyjające im media? 

Dr Jerzy Targalski, politolog: W związku z zabójstwem Pawła Adamowicza ciągle wiemy zbyt mało. Nie wiemy czy człowiek, który tego dokonał rzeczywiście jest chory psychicznie czy tylko chorego udaje. Natomiast jeżeli rzeczywiście jest chory psychicznie, to pozostaje pytanie czy działał spontanicznie czy ktoś nim sterował (jak wiadomo człowiekiem chorym psychicznie bardzo łatwo się steruje). To co się wydarzyło trzynastego stycznia niewątpliwie jest tragedią, natomiast, to co teraz się odbywa, można nazwać próbą deifikacji śp. Adamowicza przez opozycję. 

Co robi natomiast rząd? 

Władza, która ze strachu przed tym, że zostanie posądzona o bezduszność podporządkowują się temu procesowi deifikacji. Myślę, że kolejną osobą, która będzie deifikowana (z tym, że już za życia) będzie Owsiak. Pytanie jakie się tu pojawia, to kto będzie deifikowany jako trzeci, tak by uzupełnić „trójcę świętą”. Nie będzie to takie proste, konkurencja jest bardzo ostra – może to być Bolek, bufetowa itp., przed nimi trudny wybór. 

'Problem nie polega tylko na tym, że państwo PiS przyzwala na nienawiść. Problem polega na tym, że państwo PiS kampanie nienawiści organizuje.' - powiedział wczoraj pierwszy zastępca redaktora naczelnego 'Gazety Wyborczej' Jarosław Kurski. Co sądzi pan o tego typu opinii  redaktora Kurskiego wypowiedzianej przeddzień pogrzebu Pawła Adamowicza? 

Jarosław Kurski przypisuje swoje działania przeciwnikom politycznym. Kampanię nienawiści organizuje przede wszystkim opozycja. Jeżeli Platforma tak sanowała Adamowicza, to dlaczego w wyborach prezydenckich wystawiła przeciw niemu syna Bolka. Krótko mówiąc jeżeli Adamowicz był już „święty za życia”, to dlaczego Platforma zrezygnowała z poparcia go w pierwszej turze i chciała go „utrupić” (oczywiście w sensie politycznym). Natomiast warto podkreślić, że dla „totalnej opozycji” czy folksdojczów charakterystyczne jest rzutowanie na przeciwnika własnych myśli, działań i zachowań. 

Nie tylko pan Kurski, ale i inni przedstawiciele opozycji, czy sprzyjające jej media próbują za to co się wydarzyło obarczyć PiS... Czy będzie to skuteczna strategia w roku wyborczym? Czy jest to godne, by wykorzystywać tragiczną śmierć człowieka do bicia politycznej piany? 

W polskiej polityce nie ma rzeczy niegodnych, stąd oczywiście, że ta śmierć będzie wykorzystywana do oporu, aż ludziom wyjdzie „nosem i uszami”. 

To znaczy do kiedy?

Wydaje mi się, że maksymalnie miesiąc, później wszyscy będą mieli absolutnie dość tej sprawy i opozycja będzie musiała (jak już wcześniej wspomniałem) znaleźć innego „świętego” - w mojej ocenie, będzie to Owsiak. 

Nie boi się Pan, że za te słowa będzie Pana ścigać prokuratura?

Wzywanie do zamordowania Jarosława Kaczyńskiego (według opozycji) nie jest mową nienawiści, nie jest nawet uznawane w kategoriach „złych intencji” - jest to „wyraz artystyczny” i wolność słowa. Natomiast krytyka Owsiaka – czy nie daj boże, zbrodnia polegająca na domaganiu się od niego jakichś faktur będzie ostro ścigana, jako przykład zbrodniczej mowy nienawiści. Natomiast sędzia Kamińska, zadba o odpowiednią interpretację tak aby wyrok był skazujący. 

Co Pana zdaniem można zrobić by zapobiegać tego typu tragediom jaka wydarzyła się trzynastego stycznia w Gdańsku?

Na pewno da się skutecznie ograniczyć takie wypadki. Po pierwsze gdzie było zabezpieczenie imprezy masowej? W przypadku dziewczynek, które spaliły się w Koszalinie osoba odpowiedzialna za organizację została zatrzymana i postawiono jej zarzuty – czy ktokolwiek z ludzi Owsiaka został poniesiony do odpowiedzialności za to co się wydarzyło? Oczywiście nie, i prawdopodobnie zatrzymywani będą ci, którzy o takiej konieczności będą mówili. 

Dziękuję za rozmowę.