Czy do tych, którzy stawiają już definitywnie krzyżyk na Platformie Obywatelskiej dołącza jej nieodłącznie wspierająca ją Gazeta Wyborcza?

W najmowszym tekście Eliza Michalik pisze:

- Zarządzanie Platformą Obywatelską za Borysa Budki nie różni się od tego, jak zarządzał nią Grzegorz Schetyna.

Czytamy też:

- Sporo rozmawiałam i rozmawiam z posłami tej partii i wszyscy mówią mi to samo: na klubach KO nie ma normalnej dyskusji. Problemy i plany nie są omawiane, a posłów nie pyta się o zdanie. Nie konsultuje z nimi nawet najbardziej trudnych i kontrowersyjnych głosowań i posunięć.

Oraz:

- Decyzje oznajmia się arbitralnie, a w razie problemów czy potężnych kryzysów wizerunkowych, jak tego z podwyżkami, parlamentarzyści są pozostawieni sami sobie. Nie ma systemu zarządzania partią i koalicją, nie ma strategii, taktyki ani skoordynowanych działań nie tylko na rzecz pokonania PiS, ale nawet na rzecz dobra wspólnego.

Trudno się dziwić nawet „Wyborczej” po wyczynach Rafała Trzaskowskiego, kiedy już nadmuchana bańka absurdów zwyczajnie pękła.

W sumie chyba należy się dziwić zdziwieniu pani Michalik, ponieważ od samego początku miała to być tzw. opozycja totalna, a to już samo przez się zakłada brak wyciągania wniosków i … przede wszystkim samodzielnego myślenia.

Sterowanie jest z pilota i już od dawna wiadomo, kto go trzyma w ręku.

Może też warto dodać, że chyba rozpoczęło się już przemeblowywanie polityków PO. W kierunku ... Hołowni. 

 

mp/gazeta.pl/fronda.pl