Niemcy szukają sposobu na radzenie sobie z koronakryzysem i ratowanie miejsc pracy. Padł pomysł czterodniowego tygodnia pracy.
Z propozycją wyszedł szef związku zawodowego IG Metall Joerg Hofmann, który zaproponował, aby w zbliżającej się rundzie negocjacji układów zbiorowych uzgodnić czterodniowy tydzień pracy jako możliwość dla przedsiębiorstw, aby zapobiegać redukcji zatrudnienia – informuje portal dw.com.
W rozmowie z „Suddeutsche Zeitung” stwierdził:
„Czterodniowy tydzień pracy byłby odpowiedzią na zmiany strukturalne w sektorach takich jak przemysł samochodowy. Umożliwiłoby to utrzymanie miejsc zatrudnienia w przemyśle, zamiast je likwidować”.
Na skrócenie czasu pracy przystały firmy takie jak Daimler czy Bosch. Droga ta – twierdzi Hoffmann – powinna być otwarta dla wszystkich firm z branży metalowej oraz elektrycznej.
„Z pewnymi rekompensatami płacowymi dla zatrudnionych, tak aby pracownicy mogli sobie na nie pozwolić”
- mówił.
dam/dw.com/pl,Fronda.pl