· W ostatnich miesiącach Polskę obiegły doniesienia o tragicznych przypadkach śmierci dwóch kobiet - w Pszczynie i Częstochowie. W obu sytuacjach pacjentki trafiły do szpitali w związku z powikłaniami w ciąży, jednak zmarły w trakcie hospitalizacji, podobnie jak ich nienarodzone dzieci.

· Te zdarzenia często porównywane są z wydarzeniem, które miało miejsce w Irlandii w 2012 r. Jego nagłośnienie przez środowiska domagające się wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie, doprowadziło ostatecznie do jej legalizacji w tym kraju w 2018 r.

· Raport Ordo Iuris opisuje sytuacje uwidaczniające istotne deficyty opieki medycznej nad matkami w ciąży powikłanej.

· W debacie publicznej pojawiają się niekiedy tezy, że zgony kobiet w Pszczynie i Częstochowie miały związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. dotyczącym aborcji eugenicznej.

· W publikacji przypomniano, że polskie przepisy wciąż dopuszczają podejmowanie  interwencji medycznych, mających na celu ratowanie życia matek, także w sytuacji, gdy ich niezamierzonym skutkiem może być śmierć dziecka.

· Raport został zaprezentowany podczas debaty z udziałem polskich i irlandzkich ekspertów.

POBIERZ RAPORT - LINK

W raporcie zebrano dostępne informacje o okolicznościach śmierci Savity Halappanavar - ciężarnej pacjentki w Irlandii w 2012 r., oraz o niedawnych zgonach pacjentek w szpitalach w Pszczynie i Częstochowie. Stany faktyczne tych spraw okazały się podobne. W przypadku sytuacji z Irlandii, zdaniem pracowników oddziału ginekologiczno-położniczego, na który trafiła pacjentka, ówczesny stan tamtejszego prawa uniemożliwił podjęcie przez nich odpowiednich czynności ratujących życie kobiety. Z ustaleń zawartych w raporcie wynika jednak, że przepisy były błędnie interpretowane przez personel medyczny, a czynnikiem, który doprowadził do śmierci pacjentki było przede wszystkim nierozpoznanie rzeczywistego stanu jej zdrowia, który uzasadniał podjęcie działań ratujących życie bez naruszenia prawa.

W Irlandii sytuacja z 2012 r. została instrumentalnie wykorzystana do wykreowania społecznej akceptacji aborcji i do legalizacji tzw. aborcji na życzenie. Podobnie w Polsce, środowiska proaborcyjne usiłują przedstawiać rzekomy związek tragedii w Pszczynie i Częstochowie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Jednak w naszym kraju, tak jak w Irlandii w 2012 r., prawo przewiduje sytuacje ratowania życia matek, nawet jeżeli wiązałoby się to z utratą życia dziecka.

Instytut Ordo Iuris przedstawił w swoim raporcie szereg rekomendacji mających na celu uniknięcie w przyszłości takich sytuacji, jak te, które miały miejsce w Pszczynie i Częstochowie. Analitycy postulują m.in. wzmocnienie edukacji prawnej lekarzy i innych przedstawicieli zawodów medycznych, a w szczególności zapewnienie, aby edukacja w tym zakresie obejmowała całokształt przepisów mających zastosowanie do tego typu sytuacji.

Ordo Iuris zwraca również uwagę na potrzebę zadbania o właściwe przedstawianie istoty orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w kwestiach związanych z prawną ochroną życia. Konieczne jest także egzekwowanie aktualnych rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, które zawierają nie tylko wytyczne dotyczące oczekiwanego poziomu opieki nad matką w ciąży powikłanej, ale również wskazania co do sposobu postępowania z przedwcześnie przychodzącym na świat dzieckiem (z uwzględnieniem aspektów etycznych). 

Raport Instytutu został zaprezentowany podczas debaty polskich i irlandzkich ekspertów. W wydarzeniu wzięli udział prof. Patricia Casey – psychiatra z University College Dublin i konsultant w Szpitalu Uniwersyteckim Mater Misericordiae w Dublinie, Patrick Buckley – z Brytyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC), prof. Bogdan Chazan – ginekolog-położnik, dyrektor medyczny MaterCare International i wiceprezydent Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich (FEAMC), a także r.pr. Katarzyna Gęsiak - dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris.

- Działacze proaborcyjni twierdzili, że tragedie w Pszczynie i Częstochowie stanowią konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który został wydany w październiku 2020 r. i zakazywał aborcji eugenicznej. Prawda jest taka, że przypadki te nie mają nic wspólnego z tym wyrokiem. Obowiązujące prawo przewiduje możliwość, a nawet obowiązek ratowania życia matki, nawet jeśli, wskutek interwencji medycznej, może nastąpić niezamierzona śmierć nienarodzonego dziecka - zaznaczyła Katarzyna Gęsiak, otwierając debatę.

Podobne wnioski, na przykładzie irlandzkim, przedstawił Patrick Buckley.

- Irlandzkie prawo chroni życie dziecka w równym stopniu, jak życie matki. Śmierć pani Halappanavar nie była efektem niewłaściwego prawa w Irlandii. Lekarze byli zobligowani ratować życie matki, nawet podejmując ryzyko, że zabiegi ratujące jej życie, mogły doprowadzić do śmierci dziecka - zauważył.

Prof. Chazan mówił natomiast na temat tzw. deklaracji dublińskiej podpisanej przez ginekologów i połoćników z całego świata.

- W deklaracji dublińskiej stwierdzono, że celowe pozbawienie życia nienarodzonego dziecka, nie jest medycznie potrzebne do ratowania życia matki. Istnieje fundamentalna różnica między aborcją a niezbędną terapią medyczną, służącą do ratowania życia matki, nawet jeśli tego typu zabiegi prowadzą do niezamierzonej śmierci dziecka. Zakaz aborcji w żaden sposób nie wpływa na możliwość świadczenia opieki zdrowotnej na rzecz kobiet w ciąży - podkreślił lekarz.

Z kolei Patricia Casey odniosła się do tematu wpływu aborcji na zdrowie psychiczne kobiety.

- Badania Królewskiego Kolegium Medycznego pokazują, że nie ma żadnych dowodów, na tezę, iż aborcja miałaby jakkolwiek pomagać na depresję. Nie ma żadnych zalet w dziedzinie psychiatrycznej wśród kobiet, które zdecydowały się na aborcję. Co więcej, jeśli kobieta wcześniej cierpiała na depresję, wówczas ryzyko po aborcji wzrastało - wyjaśniła.


mp/ordoiuris.pl