Leon XIV spotkał się rano z Kurią Rzymską, aby dorocznym zwyczajem złożyć żuczenia z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, a także przekazać wytyczne i wskazówki dla członków Kurii, ukierunkowujące na przyszłe zadania.
Ewangelizacja i komunia
W tym kontekście Ojciec Święty powołał się na dzieło swego poprzednika, papieża Franciszka, którego – jak mówił – „profetyczny głos, styl duszpasterski i bogate nauczanie wywarły wpływ na wędrówkę Kościoła w ostatnich latach, zachęcając nas przede wszystkim do ponownego umieszczenia w centrum Bożego miłosierdzia, do nadania większego zapału do ewangelizacji, do bycia Kościołem pogodnym i pełnym radości, otwartym na wszystkich, uważnym na najbiedniejszych."
Inspirując się adhortacją apostolską Franciszka, ogłoszoną 24 listopada 2013 roku, na zakończenie Roku Wiary, Papież wskazał, że dwoma fundamentalnymi aspektami Kościoła są misja i komunia. „Kościół jest z swej natury ekstrawersyjny, zwrócony ku światu, misyjny. Otrzymał on od Chrystusa dar Ducha Świętego, aby nieść wszystkim dobrą nowinę o miłości Boga" – mówił Papież.
Wskazał, że Kościół ma pomóc każdemu odkryć w sobie umiłowanego syna, brata bliźniego, nowego człowieka na obraz Chrystusa.
Potrzeba Kurii misyjnej
Odnosząc się do potrzeby misji, Papież przypomniał, że pierwszym wielkim exodusem jest wyjście Boga, który wyrusza nam na spotkanie. I w tym zawiera się misterium Bożego Narodzenia. W ten sposób – zauważył Leon XIV - misja Jezusa na ziemi, przedłużona poprzez Ducha Świętego w misji Kościoła, staje się kryterium rozeznania dla praxis kościelnej, a także dla posługi, którą pełni Kuria Rzymska. „Struktury nie powinny bowiem obciążać, spowalniać biegu Ewangelii ani hamować dynamizmu ewangelizacji; wręcz przeciwnie, musimy 'sprawić, by stały się one wszystkie bardziej misyjne'" – podkreślił Ojciec Święty.
Zaznaczył, że takim duchem winna być animowana praca w Kurii, która ma służyć Kościołom partykularnym. „Potrzebujemy coraz bardziej misyjnej Kurii Rzymskiej, w której instytucje, urzędy i zadania są przemyślane z uwzględnieniem wielkich wyzwań eklezjalnych, duszpasterskich i społecznych dzisiejszych czasów, a nie tylko w celu zapewnienia zwyczajnej administracji" – wskazał Leon XIV.
Kuria ma być przykładem jedności
Jako drugi kluczowy element przedstawiła Papież potrzebę komunii, która jest także misją Kościoła. Papież wskazał, że to zadanie pilne zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz Kościoła. Wewnątrz, gdyż – jak mówił – czasami za pozornym spokojem narastają duchy podziałów, pojawia się pokusa ujednolicenia wszystkiego, bez doceniania różnic, lub przeciwnie – wyolbrzymiania różnic, zamiast szukać komunii. „W ten sposób w relacjach międzyludzkich, w wewnętrznej dynamice urzędów i ról lub zajmując się kwestiami dotyczącymi wiary, liturgii, moralności i innymi, łatwo paść ofiarą sztywności lub ideologii, co prowadzi do konfliktów" – zauważył Papież.
Mówił do Kurii, że w Chrystusie jesteśmy jednym ciałem, „mimo, że jest nas wielu, i jesteśmy różni, stanowimy jedno: In Illo uno unum" – wskazał, odnosząc się do swego biskupiego zawołania.
Jak mówił, Kuria jest powołana do bycia budowniczymi komunii Chrystusa, a to buduje się nie słowami i dokumentami, ale konkretnymi postawami, gestami.
Wezwanie do nawrócenia
Papież przywołał słowa św. Augustyna, który mówił, że „we wszystkich sprawach ludzkich nic nie jest drogie człowiekowi bez przyjaciela", a jednocześnie zauważał gorzko iluż jest tych przyjaciół, którym można zawierzyć?
„Ta gorycz czasami dociera również do nas, gdy po wielu latach spędzonych w służbie Kurii z rozczarowaniem zauważamy, że z trudem ulegają zmianie niektóre dynamiki związane z wykonywaniem władzy, żądzą zajmowania pierwszego miejsca, dbaniem o własne interesy. I stawia się pytanie: czy w Kurii Rzymskiej można być przyjaciółmi? Czy można mieć relacje przyjaznego braterstwa?" – podkreślił Papież.
Wezwał zatem do osobistego nawrócenia, które polega na uznawaniu kompetencji i wartości każdego oraz na relacjach opartych na miłości Chrystusa.
Świadczyć jedność na zewnątrz
Papież wskazał, że taka komunia jest znakiem „ad extra" dla świata coraz bardziej skłóconego i podzielonego, w którym narasta agresja podsycana często przez świat cyfrowy i politykę.
Dlatego znak jedności płynący z Kurii Rzymskiej jest tak istotny: „nie jesteśmy małymi ogrodnikami, chcącymi zajmować się pielęgnacją własnego ogrodu, ale jesteśmy uczniami i świadkami Królestwa Bożego, powołanymi do bycia w Chrystusie zaczynem powszechnego braterstwa między różnymi narodami, różnymi religiami, między kobietami i mężczyznami każdego języka i kultury. A dzieje się tak, jeśli najpierw sami żyjemy jak bracia i sprawiamy, że światło komunii jaśnieje w świecie" – zaznaczył Ojciec Święty.
Ważna praca każdego
Jak dodał ta komunia jest możliwa tylko wówczas, jeśli Chrystus zostanie postawiony w centrum. Jest On nadzieją, która nie zawodzi, co przypomniał Rok Święty.
Papież przypomniał także dwie ważne rocznice – 1700-lecie Soboru Nicejskiego, który prowadzi do korzeni wiary, a także 60. rocznicę Soboru Watykańskiego II, „który skupiając wzrok na Chrystusie, umocnił Kościół i skierował go ku światu, aby wsłuchiwał się w radości i nadzieje, smutki i lęki ludzi w naszych czasach".
Na koniec podkreślił, aby w służbie kurialnej pamiętać, że „praca każdego z nas jest ważna dla całości, a świadectwo życia chrześcijańskiego, które wyraża się w komunii, jest pierwszą i największą posługą, jaką możemy ofiarować".
