„Ty pier***ona świnio, mam nadzieję, że twojemu chłopakowi stanie się coś bardzo złego” – napisał do Marty Glik jeden z angielskich internautów. „Mam nadzieję, że skoczysz ze spadochronem, który się nie otworzy” – dodaje inny fan angielskiej drużyny. Kamil Glik zagrał w środę przeciwko wicemistrzom Europy znakomite spotkanie, przypłacił to oskarżeniami o rasizm oraz potężną falą wulgarnego hejtu, jaka spadła na żonę piłkarza.

Środowy remis po dobrej, ambitnej grze Biało-Czerwonych z zespołem, który jest absolutną światową potęgą futbolową i jeszcze kilkadziesiąt dni temu był o włos od wywalczenia miana najlepszej drużyny Starego Kontynentu, napełnił polskich kibiców radością. Spotkanie, choć rozegrane już przed dwoma dniami,  nadal jednak rozpala emocje. Niestety nie tylko z powodu wydarzeń stricte piłkarskich.

Grający jak zawsze twardo i walecznie, lecz czysto zarazem, szef polskiej defensywy Kamil Glik, zaliczył przeciwko wicemistrzom Europy fantastyczny występ, neutralizując poczynania ofensywne kilku gwiazd brytyjskiego futbolu. Glik na tyle mocno dał się we znaki angielskiej drużynie, że ta próbuje ukarać go teraz poza boiskiem, wysuwając przeciwko obrońcy włoskiego Benevento absurdalne oskarżenia o rasizm.

„Znam Glika od lat. Trzeba być naprawdę idiotą, żeby Glika oskarżać o takie sprawy” – powiedział na antenie TVP Sport, odnosząc się do tej sprawy, popularny komentator telewizyjny Mateusz Borek. Borek przypomniał, że Glik od lat grający w europejskich klubach we Włoszech czy we Francji, na co dzień dzieli szatnię z wieloma ciemnoskórymi piłkarzami. I że to właśnie sami piłkarze wybierali go na swego kapitana. Czy ciemnoskórzy futboliści zaakceptowaliby w tej ważnej funkcji kogoś, kto ma problem z rasizmem?

Do postawy angielskich piłkarzy odniósł się też w mediach społecznościowych Zbigniew Boniek, opisując genezę boiskowych przepychanek pomiędzy piłkarzami polskimi i angielskimi. Były już prezes PZPN napisał na Twitterze: „Najpierw klękają a potem Walker z pogardą patrzy na  Glika i nie chce podać Kamilowi ręki….. hipokryzja totalna, od tego się zaczęło”.

To właśnie Kyle Walker oskarżył Glika o rasizm. „Było jakieś starcie, później chciałem uścisnąć rękę Walkera, ale on jej nie przyjął. Mieliśmy zwykłą utarczkę słowną - nic więcej się tam nie wydarzyło” – cytuje pomeczową wypowiedź Kamila Glika angielski dziennik "The Mirror".

Całą sprawę w swoim stylu skomentował też twórca popularnego „Kanału Sportowego” Krzysztof Stanowski. Nawiązując do twardego boiskowego charakteru polskiego obrońcy Stanowski napisał na Twitterze: „Kamil Glik jest szefem, który nap…dala wszystkich jak leci, więc i Murzyn może oberwać, jak stanie na drodze. To nie rasizm, to równouprawnienie ofiar potężnego Capitano”.

Niespodziewanie chyba największą ofiarą napiętej sytuacji na boisku podczas meczu Polski z Anglią została niestety… żona polskiego obrońcy. Martę Glik zalała na jej instagramowym koncie istna fala hejtu ze strony angielskich fanów, którzy wulgarnie ją obrażali, życząc śmierci zarówno jej, jak i jej rodzinie, oczywiście z mężem-piłkarzem na czele.

Większość z angielskich kibiców, którzy nie cofali się przed najwulgarniejszymi nawet inwektywami w kierunku niczemu niewinnej przecież żony polskiego piłkarza, już w najbliższy weekend będzie zapewne grzecznie oklaskiwać, przyklękających przed meczem na jedno kolano, w walce z nienawiścią, piłkarzy angielskich drużyn…

 

 

ren/Twitter, weszlo.com, meczyki.pl, TVP Sport