Jak czytamy we „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w tekście Reinharda Muellera, w opinii autora „trzeba pamiętać nie tylko o czasie przed i w trakcie wojny, ale również o tym co działo się już po niej”. Odnosi się on w ten sposób do wypędzania Niemców po II wojnie światowej.

W Berlinie zostało właśnie otwarte muzeum „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”, które jest poświęcone powojennym wypędzeniom Niemców. Na inauguracji ma się osobiście pojawić kanclerz Angela Merkel.

- „Chcemy wiedzieć, co zdarzyło się wcześniej i co było potem. To nie jest poszukiwanie zastępczych winowajców albo kozłów ofiarnych. Poszerzone spojrzenie wymaga po prostu zrozumienia, jak coś takiego mogło się wydarzyć. I z tym wiąże się nadzieja, że niektóre z tych rzeczy nie wydarzą się nigdy więcej” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Co prawda gazeta przyznaje, że Niemcy są winni „niszczycielskiej kampanii” poprzez wywołanie II wojny światowej, „ale nie zmienia to faktu, że wypędzenia Niemców miały charakter zbrodniczy”.

Wygląda więc na to, że w opinii autora zbrodnie okresu II wojny światowej, jakich dopuścili się Niemcy na Polakach, Żydach oraz innych narodach mają być równoważone z przesiedleniami obywateli niemieckich już po zakończeniu wojnt. To absolutne kuriozum!


mp/deutsche welle / frankfurter allgemeine zeitung