Sąd Okręgowy w Warszawie skazał wczoraj byłego prezesa NIK, senatora KO Krzysztofa Kwiatkowskiego na 8 miesięcy w zawieszeniu za przestępstwa związane z obsadzaniem stanowisk w NIK. Wyrok nie jest prawomocny, a parlamentarzysta zapowiedział apelację. W lipcu z koli Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał senatora KO Stanisława Gawłowskiego na 5 lat więzienia w procesie dot. tzw. afery melioracyjnej. Senator Gawłowski skierował już apelację.
- „Jeżeli w obu przypadkach wyroki się uprawomocnią, obaj stracą mandaty. Osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne na mocy konstytucji i kodeksu wyborczego traci po prostu mandat z mocy prawa”
- wyjaśnia szef senackiej komisji regulaminowej Sławomir Rybicki.
Media przypominają, że dotychczas taka sytuacja miała miejsce tylko raz, 25 lat temu. W marcu 2000 za kłamstwo lustracyjne prawomocnie skazany został Marian Jurczyk, tym samym tracąc mandat senatora. Chociaż później Sąd Najwyższy uwzględnił jego kasację i Jurczyk został uniewinniony, to mandatu już nie odzyskał, ponieważ wcześniej odbyły się w Szczecinie przedterminowe wybory do Senatu.
