Rozemocjonowany (jak zwykle) Sołowjow toczył dyskusję z rosyjską parlamentarzystką Marią Butiną na temat wychowania dzieci i dostępu do mediów społecznościowych. W pewnym momencie kremlowski propagandysta najwyraźniej zagalopował się i zaczął mówić o panującej w Rosji dyktaturze.

- Co to będzie za strata, jak nie będziemy mieć dostępu do Youtube. Dzieci zaczną czytać książki - powiedziała Butina.

- Dzieci stracimy - odpowiedział Sołowjow, który w tej dyskusji prezentował znacznie bardziej wyważone i mniej radykalne stanowisko od Butiny.

Butina opowiedziała się następnie za wsadzeniem do więzień rodziców, którzy wbrew zakazom umożliwiają swoim dzieciom dostęp do zakazanych mediów.

- Dożyjemy zaraz do takiego poziomu dyktatury, jakiego nie ma na tym świecie - odparł Sołowjow.