RMF FM poinformowało, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali znanego rosyjskiego naukowca Aleksandra B. Mężczyzna jest ścigany przez ukraiński wymiar sprawiedliwości za zniszczenie obiektów dziedzictwa kulturowego na Krymie. Szkody oszacowano na ponad 200 milionów hrywien. Archeolog miał wykonywać bez zezwoleń wykopaliska w obiekcie „Starozytne miasto Myrmekjon” w Kerczu. W Polsce Aleksander B. pojawił się przejazdem, przy okazji serii wykładów w Europie. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Kijów będzie domagał się ekstradycji.
Do zatrzymania Rosjanina odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, określając je jako „absolutną tyranię prawną”. Zapowiedział, że strona rosyjska będzie domagać się ochrony interesów swoich obywateli za pomocą działań dyplomatycznych.
