„Polska szkoła stanie się w końcu szkołą sprawczości” – powiedziała minister, która zasłynęła „przejęzyczeniem” o „polskich nazistach budujących obozy” w nagraniu, podczas którego poinformowała o podpisaniu podstawy programowej dwóch nowych przedmiotów.
Jednocześnie kierowane przez Nowacką MEN uspokaja, że przedmioty te póki co będą dobrowolne.
„Potwierdzone zostało, że uczniowie klas VII – VIII (12-14 lat) mają omawiać pojęcie i kierunki rozwoju „orientacji psychoseksulanej”. Usunięcie przykładów, w porównaniu do projektów (heteroseksualna, homoseksualna, biseksualna, aseksualna) niewiele tutaj zmienia, a nawet poszerza możliwości omawiania innych jeszcze skrótów spod akronimu „LGBTQIAP+” – ocenił w mediach społecznościowych podstawę programową edukacji zdrowotnej, eskpert Ordo Iuris mec. Marek Puzio.
Jak dodaje mec. Puzio, teraz na przedmiocie wprowadzonym przez min. Nowacką uczeń „będzie mógł w szkole podstawowej otrzymać przekaz – o tym czy jesteś chłopcem czy dziewczynką nie przesądza twoje ciało”.
„W zapisie dla uczniów klas IV-VI szkół podstawowych, ze zmian dotyczących dojrzewania należących do normy medycznej, z przykładów usunięto zachowania autoseksualne, pozostawiając jednak katalog otwarty tych przykładów (zapewne by już nikt nie posądzał, że MEN otwarcie zachęca dzieci do masturbacji)” – zauważa koordynator programu ''Chrońmy dzieci. Szkoła i edukacja''.
Natomiast, jak podkreśla mec. Marek Puzio w szkołach średnich uczniowie „będą mogli omawiać „kwestie prawne i społeczne związane z przynależnością do grupy osób LGBTQ+”, omawiać różne formy aktywności seksualnej czy opisywać tzw. stereotypy płciowe”.
„To co Rafał Trzaskowski chce uczynić normą, póki co, w Warszawie, w tym w warszawskich szkołach (m.in. w ramach Deklaracji LGBTQ+), Barbara Nowacka chce rozprzestrzenić na całą Polskę, celując w dzieci i młodzież” – skonkludował ekspert Ordo Iuris.