Europoseł Marta Wcisło gościła kilka dni temu w programie „Tydzień w polityce” na antenie TVP3 Lublin, gdzie zarzucała swoim politycznym oponentom kłamstwo. Sama natomiast zaprezentowała własną wizję Polski rządzonej przez koalicję Donalda Tuska przekonując, że niskie poparcie dla rządu to wina tego, że niedostatecznie chwali się on swoimi osiągnięciami.

- „Zabrakło nam w tej całej dyskusji, w kontekście i wyborów, i oceny, pewnej komunikacji na temat pracy rządu. Nie zdołaliśmy w sposób bardzo dobitny powiedzieć, co zostało zrobione. Cały czas słyszeliśmy, co nie zostało zrobione. Natomiast to, co zostało zrobione, jest tego mnóstwo – nie przebiło się”

- przekonywała.

Podkreśliła, że „to są naprawdę bardzo ważne rzeczy”.

- „Bo to jest 1500 zł dla kobiet, które wracają na rynek pracy po urodzeniu dziecka. To jest 800 Plus. To jest podniesienie renty socjalnej. To jest największa waloryzacja rent i emerytur. To jest szanowni państwo zwiększenie zasiłku alimentacyjnego. To jest Tarcza Wschód”

- wymieniała.

- „Zresztą, najniższa w Europie inflacja! Inflacja za rządów Donalda Tuska jest w tej chwili najniższa w Europie. Najniższe bezrobocie. No mogę tu wymieniać dużo. Ostatnią rzeczą kluczową, w oparciu o dane, to nasze PKB przekroczyło miliard dolarów. To jest jak PKB Litwy, Łotwy, Estonii, Mołdawii, Węgier i Słowacji razem wziętych”

- dodała.

Absurdalną wypowiedź eurodeputowanej skomentowali na Kanale Zero Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski.

- „Ale to jest prawda! Bo nasze PKB przekroczyło miliard dolarów. 70 lat temu, ale przekroczyło!”

- zauważył Stanowski.

- „Donald Tusk to jest taki premier, który dwa lata przed swoimi narodzeniem, dokonał tego, o czym pani mówiła”

- zwrócił się do Wcisło Mazurek.

Eurodeputowanej zwyczajnie miliard pomylił się z bilionem. Poza tym przejęzyczeniem jednak w jej wypowiedzi było znacznie więcej „mijania się z rzeczywistością”.

- „To wystąpienie jest absolutnie wybitne!”

- powiedział Stanowski.

- „Ponieważ ona skłamała w każdym zdaniu, które powiedziała. W każdym!”

- dodał.

Sięganie po uchwaloną przez większość Zjednoczonej Prawicy waloryzację programu 500 Plus do kwoty 800 zł jest standardem wśród polityków obozu władzy. Jednak przekonywanie, że Polska ma najniższą inflację w Europie jest już nowym poziomem politycznego absurdu. Inflacja w Polsce jest daleko za średnią inflacją w Unii Europejskiej.