Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar skierował dziś do Sejmu wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego. Ponadto prokuratura domaga się jego tymczasowego aresztowania. Chodzi o śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości.

Sprawę skomentował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, który zwrócił uwagę na dwa wymiary działań rządzących.

- „Poseł Romanowski jest atakowany przez rządzącą większość. Dla mnie to jest zemsta i represja w takim stylu, jakiego doświadcza opozycja za naszą wschodnią granicą. My nie przyłączamy się do działań, jakie stosuje (Alaksandr) Łukaszenka czy (Władimir) Putin”

- powiedział.

Dodał jednak, że to nie tylko kwestia represji, ale również sposób na odwrócenie uwagi opinii publicznej od kryzysów migracyjnego i finansowego.

- „Wyczerpała się formuła komisji śledczych, więc mamy teraz kolejną odsłonę igrzysk”

- zauważył.

Do sprawy na oficjalnym profilu w mediach społecznościowych odniosła się również Suwerenna Polska.

- „Minister Marcin Romanowski kierował Funduszem Sprawiedliwości, z którego ponad pół miliarda złotych trafiło wprost do pokrzywdzonych. Za setki milionów kupiono strażakom i szpitalom sprzęt ratujący życie, sfinansowano nową klinikę Budzik. Teraz bodnarowcy, na polecenie Tuska, chcą go za to aresztować, a sami wyciszają prawdziwe afery korupcyjne, których bohaterami są – według prokuratury – współpracownicy Donalda Tuska: Nowak – 5 mln zł łapówki, Karpiński – 5 mln zł, Gawłowski – 730 tys. zł, a Grodzki – 1,5 mln zł korupcyjnych wyłudzeń”

- czytamy.

- „To jest prawdziwy powód represji wobec byłego wiceministra sprawiedliwości, opartych na twierdzeniach niewiarygodnego Tomasza Mraza, którego do prowokacji i zeznań przygotowywał Roman Giertych – poseł, który mimo kolejnych wezwań unika stawienia się w prokuraturze w charakterze podejrzanego w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia 92 mln zł z giełdowej spółki. To jest zaplanowane niszczenie demokratycznej opozycji”

- dodano.