Mimo starań lekarzy, nie udało się uratować Przemysława Gąsiorowicza, który wczoraj miał poważny wypadek na obwodnicy Lubartowa. Znany z wielu seriali aktor wraz z Janem Krzyszczakiem jechał na pogrzeb swojego kolegi z Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie Witolda Kopcia.

Przemysław Gąsiorowicz i Jan Krzyszczak jechali wczoraj z Lublina do miejscowości Kock, aby wziąć udział w pogrzebie Witolda Kopcia. Niestety, nie udało im się dojechać na miejsce. Kierowany przez Przemysława Gąsiorowicza peugeot niespodziewanie zaczął zjeżdżać na przeciwległy pas. Z dużą siłą uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. Auta wypadły z jezdni. Wszyscy uczestnicy wypadku trafili do szpitala. Do transportu najciężej rannych wykorzystano śmigłowce.

Nie udało się uratować życia Przemysława Gąsiorowicza. W stanie stabilnym jest Jan Krzyszczak. Kierowca drugiego samochodu również odniósł poważne obrażenia. Nic groźnego na szczęście nie stało się jego żonie i dwójce małych dzieci, z którymi podróżował.

Przemysław Gąsiorowicz od wielu lat występował w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Zapamiętany zostanie też z ról w wielu serialach. Grał m.in. w „Klanie”, „Samym życiu”, „Plebanii” czy „Kryminalnych”. Miał 43 lata i trójkę dzieci.

- „Z głębokim żalem zawiadamiamy o tragicznej śmierci naszego przyjaciela, aktora Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, Przemysława Gąsiorowicza. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi Przemka. Człowiek nigdy nie jest gotowy na taki scenariusz… Potrzeba ciszy na scenie i w ludzkich sercach…”

- napisał dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie Redbad Klynstra-Komarnicki. Teatr odwołał nachodzące przedstawienia.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie
A światłość wiekuista niechaj Mu świeci
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym
Amen!

kak/fakt.pl