
Zawisza dla Fronda.pl o Mazowieckim: Zapewne smutno mu było patrzeć, jak trwająca w Polsce cywilizacja chrześcijańska staje wobec naporu przewrotnych sił laickich
De mortuis nihil nisi bene, stąd nie czas na moralną ocenę zmarłego, gdy jego dusza staje na Sądzie Bożym.
Ponad dwadzieścia lat temu przykładem rękę do rozpowszechnienia wiadomości o aktywności zmarłego w latach stalinizmu, ale dzisiaj trzeba spojrzeć na całość spraw sine ira et studio. Historyczną rolę zmarłego oceniam negatywnie, zaś na legendę pierwszego premiera po upadku komunizmu istnieje kontrlegenda ostatniego premiera z czynnymi członkami PZPR jako ministrami.
Natomiast patrząc historiozoficznie, zmarły należał do pokolenia przełomu kulturowego, w ramach którego tzw. postępowym katolikom wydawało się, iż można przechować wiarę chrześcijańską bez cywilizacji chrześcijańskiej. Zmarły przez lata swego życia musiał obserwować, jak teza ta falsyfikuje się w życiu społecznym, co musiało być powodem goryczy i być może przewartościowań Smutno było mu zapewne patrzeć, jak trwająca w Polsce cywilizacja chrześcijańska staje wobec naporu przewrotnych sił laickich, a resztka postępowych katolików jest świadkiem klęski własnego wyobrażenia społecznego.
Dalszy ciąg tej batalii zmarły będzie obserwował z zaświatów, a na tym świecie niech mu ziemia lekką będzie.
Not. MBW
Komentarze (13):












