Paweł Jaworski to katolik, patriota, założyciel wspólnoty Żołnierzy Chrystusa i komendant Inspektoratu WiN Warszawa, raper od niedawna.

Jan Bodakowski: Czy jako muzyk czujesz się zobowiązany do zajmowania stanowiska w sprawach publicznych i politycznych, dawania świadectwa swojej wierze?

Paweł Jaworski ,,JAWOR'': Uważam, że, przede wszystkim jako Polak, katolik jestem zobowiązany do dawania świadectwa swojej wiary i kultywowania wartości narodowych, takich jak Bóg Honor Ojczyzna. Szczególnie teraz, kiedy moja wiara, moich przodków jest tak atakowana. Katolicka Polska jest ostatnim bastionem Europy i teraz jest ostatni dzwonek, aby obudzić się i bronić naszej wiary oraz wartości Narodowych. A czy robi się to poprzez pisanie tekstów piosenek, czy w każdy inny sposób to jest kwestia drugorzędna. Ważne, żeby każdy z nas nie wstydził się świadczyć o Chrystusie w swoim życiu.

Jaka powinna być rola wiary w naszym życiu prywatnym i publicznym?

Wiara powinna być na pierwszym miejscu. Noszenie na szyi krzyżyka nie wystarczy. Młode pokolenie Polaków jest w wielkim niebezpieczeństwie. To, co serwuje im świat, mianowicie ideologia gender, jest czymś naprawdę strasznym. My jako pokolenie JP2 mamy obowiązek świadczyć o naszej wierze na każdym kroku. Nie możemy być letnimi katolikami. Bardzo często w sytuacjach, w których nasze świadectwo odważnej wiary mogłoby zmienić nastawienie do Kościoła wielu naszych młodych rodaków, wstyd i lenistwo wygrywają z naszym apostolskim zapałem.

Czy i dlaczego warto być katolikiem?

Jesteśmy dziećmi Bożymi. Jedynym prawdziwym Bogiem jest Jezus Chrystus! Urodziliśmy się w Polsce. Maryja, matka prawdziwego Boga jest Królową naszej Ojczyzny. To najpiękniejsze co mogło nas spotkać. Niezwyciężona Armia Husarii szła do boju z okrzykiem Chrystusa na ustach. Nasi wielcy bohaterowie tacy jak Rotmistrz Witold Pilecki czy Łukasz Cieplinski byli bardzo gorliwymi Katolikami. To wielka łaska i zaszczyt z samej góry być katolikiem.

Jakie twoim zdaniem wyzwania stoją przed Polaka i Polakami, jakie są zagrożenia dla naszego narodu i państwa?

Największym wyzwaniem dla naszego narodu jest obrona naszej wiary i wartości narodowych. Postępująca laicyzacja, islamizacja Europy w ciągu kilku lat przybrała na sile i na naszych oczach chrześcijańska Europa umiera. Ideologia gender, ateizm, to wszystko jest narzędziem złego. Jak Król Jan III Sobieski obronił Europe przed najazdem islamu, tak teraz Bóg wzywa nas do walki w obronie naszych rodzin, naszych przyszłych pokoleń. Jesteśmy to winni naszym przodkom. Niestety jest wielki atak na polski Kościół i kryzys powołań, a raczej odpowiedzi na powołania kapłańskie czy zakonne, za kilka, kilkanaście lat może być bardzo źle. Trzeba się modlić za kapłanów!

Czy dostrzegasz jakieś pozytywne zjawiska we współczesnej Polsce, coś napawa optymizmem?

Oczywiście. Polscy mężczyźni się budzą, tak samo kobiety, mnóstwo katolickich wspólnot powstaje i się rozrasta bardzo szybko. Np. Wojownicy Maryi czy Żołnierze Chrystusa. Dużo młodych ludzi zaczyna chodzić d Kościoła, zaczynają odkrywać piękno wiary katolickiej, piękno Boga. Jest nadzieja.

Czy twoim zdaniem polscy patrioci są marginalizowani i dyskryminowani w debacie publicznej, czy media i establishment, dopuszczają Polaków na forum publicznym czy nie? Czy ty i inni patriotyczni raperzy są głosem wykluczonych?

Ewidentnie są dyskryminowani, co więcej. Z polskich patriotów robi się faszystów, psychopatów i łobuzów. Ale przecież to samo robili z Żołnierzami Wyklętymi. Świat, Unia Europejska boją się polskich patriotów, naszych wartości takich jak Bóg, Honor, Ojczyzna. To jest zupełnie sprzeczne z tym, co mają do zaoferowania.

Jak się zaczęła twoja przygoda z muzyką i czemu poruszasz tematy wiary i polityczne?

Kilka lat temu byłem daleko od Boga. Moje życie wyglądało bardzo nieciekawie. Na pierwszym miejscu była zabawa, imprezy itp.. Szybko się zatracałem. Kiedy było już naprawdę ciężko ze mną, poprosiłem o pomoc Boga. On wysłuchał mojego wołania. Moje życie odwróciło się o 180 stopni. Wszystko się przewartościowało. Zostałem uwolniony z moich nałogów, zacząłem angażować się w akcje patriotyczne, równocześnie zaczęła powstawać wspólnota Żołnierzy Chrystusa. Obecnie jestem komendantem w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość Inspektorat Warszawa, gdzie naszym dowódczą jest Pan Pułkownik Leszek Mroczkowski, Żołnierz Wyklęty! Wspólnota Żołnierzy Chrystusa, której jestem założycielem, rozrasta się i nabiera tempa. W moim życiu zaczęli pojawiać się tacy ludzie jak KARAT czy STOPA, z którymi tworzę muzykę. Wszystko się odmieniło, kiedy postawiłem w swoim życiu Boga na pierwszym miejscu.

Czym jest wspólnota Żołnierze Chrystusa?

Żołnierze Chrystusa, to społeczność, wspólnota, która właśnie powstaje, złożona 2 lata temu w odpowiedzi na sytuację w Europie i na świecie, postępującej islamizacji. Mająca na celu ewangelizacji młodych osób i kultywowanie wartości narodowych takich jak Bóg Honor Ojczyzna.

Jak oceniasz laicyzację, która postępuje w środowiskach prawicowych i narodowych, pomysły tworzenia organizacji w kontrze lub obojętności do katolicyzmu?

Laicyzacja postępuje w ostatnich latach bardzo szybko, najbardziej boli, kiedy widać jej skutki w środowiskach patriotycznych, narodowych. Młodzi ludzie odchodzą od Boga. Jedynym ratunkiem jest powrót do korzeni wiary. Dla prawidłowego funkcjonowania każdej cywilizacji kluczowe jest sięganie do źródeł jej istnienia. Tragiczne dla każdego porządku jest całkowite zerwanie z tradycją. Najlepiej wyraził to największy z Polaków Jan Paweł II, mówiąc, że „musimy nauczyć się sięgać do korzeni”. Papież wypowiedział te słowa w kontekście dwóch totalitaryzmów, które w XX wieku przetoczyły się przez Europę. Chodzi o komunizm i narodowy socjalizm. Obie ideologie były całkowicie sprzeczne z tradycyjnym porządkiem w Europie. Głównie opierały się na zajadłym anty chrześcijaństwie. Komuniści oraz naziści w sposób brutalny i zdecydowany występowały przeciwko religii katolickiej. Wynikało to z faktu, że wśród głównych ideologów obu reżimów byli przedstawiciele masonerii. Teraz dzieje się dokładnie to samo. Mamy ideologię gender i mamy masonerię w natarciu. My, katolicy, musimy stanąć twardo na nogach, jako nie letni, ale gorący na maksa katolicy tacy jak nasi bohaterowie, np. Łukasz Ciepliński „Pług” czy Rotmistrz Witold Pilecki! Którzy stawiali Boga na pierwszym miejscu. Nie ma mowy, abyśmy robili kroki wstecz. To walka na śmierć i życie w obronie Wiary w naszym narodzie.