Abu Bakr Al Sham, a właściwie Adrian Al N., to Polak, który przez sześć miesięcy walczył po stronie dżihadystów z Państwa Islamskiego w Syrii. W pierwszej części rozmowy z Witoldem Gadowskim i Michałem Królem opowiada o sobie, swojej rodzinie, doświadczeniach podczas pobytu w Syrii i szczegółach swojej działalności.

Adrian Al N. urodził się w Niemczech – jego matka jest Polką, a ojciec Palestyńczykiem. Jak mówi Gadowskiemu i Królowi, urodził się za naszą zachodnią granicą, ale jako dziecko przyjechał do Polski i tutaj się wychowywał. O islamie "zaczął myśleć" w wieku 15 lat. Wówczas zaczął też studiować Koran.

Jak mówi, trafił do Syrii w okolice Aleppo, gdzie przeszedł trening militarny i walczył po stronie dżihadystów z Państwa Islamskiego. Przyznaje, że służył u boku innych obcokrajowców – Niemców, Amerykanów, Kanadyjczyków i innych. Jak twierdzi, będąc w Syrii, słyszał też o innym Polaku, który walczy po stronie Państwa Islamskiego.

Szeroko opisuje też kulisy swojego powrotu do Europy. Jak twierdzi, najpierw w Niemczech trafił do więzienia, a później został deportowany do Polski. Na granicy został jednak swobodnie wypuszczony. Cztery razy dostawał się nielegalnie do Niemiec, jednak za każdym razem deportowano go do Polski. – Widocznie Allah nie chciał, żebym został w Niemczech, bo czeka na mnie coś lepszego – mówi.

"Insha Allah  Krew męczenników" w reżyserii Witolda Gadowskiego, Macieja Grabysy i Michała Króla. Premiera: jesień 2015 r. Produkcja: Salezjański Wolontariat Misyjny MŁODZI ŚWIATU i CitizenGO.