Jak poinformowały Siły Zbrojne Ukrainy, Wyspa Węży położona na Morzu Czarnym w pobliżu granicy Ukrainy z Rumunią, została właśnie odbita spod chwilowej okupacji Rosji.
„Sztab Generalny oświadczył, że armia ukraińska odbiła Wyspę Węży” – podaje strona Biełsat w mediach społecznościowych.
„To ta wyspa, której obrońcy ostro odpowiedzieli na wezwania rosyjskich żołnierzy do złożenia broni - nagranie odpowiedzi odbiło się szerokim echem w światowych mediach” – czytamy.
Wyspa ta została zajęta przez okupacyjne siły rosyjskie w czwartek wieczorem. Znajduje się na niej placówka ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej. W jej obronie zginęli wszyscy pełniący służbę funkcjonariusze ukraińskiej straży granicznej.
– Wszyscy pogranicznicy zginęli bohatersko, ale się nie poddali. Tytuł Bohatera Ukrainy otrzymają pośmiertnie – poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ocenia się, że co zdarzyło się na tej wyspie zdecydowanie kwalifikuje się jako zbrodnia wojenna. Okręt wojenny Federacji Rosyjskiej ostrzelał ukraińskich pograniczników, którzy – używając wulgarnych słów – odmówili poddania się. Nagranie z tej rozmowy szybko podbiło sieć.
Daniel Szeligowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych napisał w mediach społecznościowych, że "Ukraina ma od dziś swoje małe Termopile”.
- To maleńka (700x600m) Wyspa Żmijowa, bez żadnego znaczenia dla toczonych przez Rosję działań zbrojnych. Została dziś zrównana z ziemią bo obecny na niej oddział ukraińskiej straży granicznej nie poddał się. Wszyscy zginęli, 13 osób" – dodał.
mp/biełsat/ cnn / reuters / twitter