Motocykliści z rosyjskiej grupy motocyklowej Nocne Wilki otrzymały od władz Moskwy prawo do użytkowania terenu wartego 95 mln dolarów. Portal RBC informuje, że cieszący się względami Kremla „bajkerzy” dostali działkę w ekskluzywnej części stolicy Rosji.

Teren jaki otrzymali od Moskwy „Nocne Wilki” ma powierzchnię ponad 19 ha. Motocykliści Putina chcą postawić na nim Moskiewskie Motocentrum. Co dziwne, lokalizacja jaką otrzymali różowi przyjaciele Putina słynie z tego, że jest ekskluzywna – mieszkają tu bogacze i ważni urzędnicy. „Nocne Wilki dostały działkę w zamian za wyprowadzkę ze swojej obecnej siedziby – klubu Sexton, zlokalizowanego na jednej z wysp na rzece Moskwie. Władze chcą tam postawić nowe budynki parlamentu” – czytamy na portalu RBC. 

Jak pamiętamy Nocne Wilki otrzymały już od Putina propozycję pod założenie Gay–landu. Miał być na Krymie. „Na 267 hektarach zmieściłoby się niemal pięć paryskich Disneylandów albo czternaście warszawskich Stadionów Narodowych. Mniej więcej tyle obszarów leśnych wygospodarowano w Soczi pod ogromny projekt olimpijski. Jak podaje "Moscow Times". Dar od Putina wynikał z uznania "Nocnych Wilków" za organizację non-profit, a przekazana im przestrzeń posłuży "promocji zdrowego trybu życia, polepszeniu moralnego i psychologicznego stanu społeczeństwa, rozwojowi kultury fizycznej i sportu, a także edukacji patriotycznej obywateli Federacji Rosyjskiej" - podaje "Moscow Times". Ale niestety nie doszło do podpisania kontraktu. Krym dziś jest miastem wymarłym, więc nie jest atrakcyjny dla klientów Nocnych Wilków. Dlatego mają działkę w Moskwie. Tutaj łatwiej o odnalezienie zagubionych damskich torebek Nocnych Wilków. Jak pamiętamy dwie białoruskie aktywistki odnalazły damską torebkę. Okazało się, że należała do...rosyjskich "Nocnych Wilków". W kosmetyczce z emblematem „Nocnych Wilków” przyniesionej do rosyjskiej ambasady, znajdowały się m.in. pończochy i koronkowe majtki. Ten happening białoruskich aktywistek nadal dużo mówi o rosyjskich Nocnych Wilkach.

mm/Polskie Radio/Onet.pl