Czy muzułmanie w Polsce będą integrowani ze społeczeństwem, czy islamizowani zgodnie z projektem rządowej agencji islamizacji Malezji JAKIM? I czy o taką integrację chodzi powołanej przez prezydenta Gdańska Radzie Imigrantów?

Do Polski po raz kolejny przyjechali ludzie związani z JAKIM – Agencją Islamskiego Rozwoju Malezji. Kilka lat temu przedstawiciele JAKIM wizytowali budowany wtedy meczet Bractwa Muzułmańskiego na warszawskiej Ochocie, teraz Polskę odwiedzili studenci z JAKIM Darul Quran University. Wizyta sama w sobie nie miała oficjalnie żadnych problematycznych elementów – spotkania, rozdawanie jedzenia, wspólne gry i zabawy, recytacje Koranu, w kilku polskich miastach.

Pod nazwą uniwersytet kryje się uczelnia pod rządową kontrolą wspomnianej agencji, kształcąca w zakresie szariatu, misjonarstwa (Da’wa) i uczenia się Koranu na pamięć. Natomiast kontrolująca go agencja JAKIM to w rzeczywistości narzędzie propagowania skrajnego islamu w Malezji. Jeżeli ktoś słyszał o polowaniu na młodzież obchodzącą Walentynki, to za takim i podobnymi wydarzeniami stoi ta organizacja.

O JAKIM pisaliśmy w 2011 roku, kiedy odwiedzili warszawski meczet. Agencja zajmuje się sprawami, które można uznać za groteskowe – jak fatwa zakazująca praktyki jogi muzułmanom – przez poważniejsze, bo są to na przykład naloty na prywatne posiadłości w celu sprawdzenia czy nie pije się alkoholu lub czy nie dochodzi do pozamałżeńskiego seksu. Najcięższy kaliber ma popieranie i zalecanie kar biczowania dla cudzołożników, czy wreszcie przejawy tak ortodoksyjnego islamu, jak propozycja wprowadzenia surowych kar hudud za przestępstwa, które są zakazane przez Boga, w tym obcięcie ręki czy kamienowanie.

JAKIM w 2014 poparła bowiem propozycję takiej właśnie ustawy rządowej, pytając: „Jak obywatele kraju, który uznaje islam jako religię państwową, mogą zakładać, że jest ich prawem człowieka, żeby nie być poddanym wpływowi praw szariatu?”, argumentując także za wprowadzeniem szariatu dla niemuzułmanów. Rok później się z tego wycofała.

Studentów do Polski ściągnęła Fundacja Sakinah Europe, której prezesem jest wysokiego szczebla pracownik Citi Banku w Polsce, obywatel Malezji Iftikhar Usman. W radzie fundacji widnieją Konrad „Omar” Wójcik, polski konwertyta i salafita oraz Nezar Charif, imam meczetu na Wiertniczej, przedkładający szariat nad polskie prawo.

Jednym z członków zarządu jest Łukasz Amin Wirowski, który, jak podaje regionalny portal Współczesna.pl, za małżonkę zapłacił 300 złotych. Zapewne związek ten jest wynikiem miłości i zauroczenia, jednak płacenie za kobietę, nawet symboliczne, bo wierzę, że partnerka jest więcej warta, to nie jest standard naszej cywilizacji.

Sakinah Europe nabyła dom z działką w Wawrze, za pieniądze pochodzące od malezyjskiej fundacji Muslim Care Malaysia. Według różnych źródeł ma on być nowym miejscem spotkań (czyli salą modlitewną), meczetem dla Czeczenów, miejscem, z którego będzie kierowana pomoc do muzułmanów. Zbiórkę na meczet prowadzono także przez internet, a Wirowski pozował do zdjęć z pieniędzmi wręczanymi mu w gotówce przez malezyjskie organizacje muzułmańskie.

Na koniec trzeba zauważyć, że nie jest dziwne, iż Liga Muzułmańska czy salafici goszczą w swoich ośrodkach studentów z ośrodka JAKIM. Dlaczego jednak w sprawę zaangażowała się członkini Rady Imigrantów przy prezydencie Gdańska, Khedi Alieva? Na wideo umieszczonym na stronie fundacji Alieva z okazji dnia uchodźcy mówi, że „chce tylko integracji”.

Rada Imigrantów miała podobno działać na rzecz ich integracji z Polską – ale czy również na rzecz islamizacji imigrantów w wersji proponowanej przez JAKIM?

Jan Wójcik

ZA: EUROISLAM.PL

dam