„Litwa i Polska budują nowe mury, by się bronić i zmobilizowały swoje wojsko, ale pytanie, jakie zadawane jest uparcie w Brukseli, jest następujące: jak Białoruś mogłaby zaatakować Europę w tak wrażliwym punkcie, jak nielegalna imigracja bez aprobaty Putina?” – analizuje popularny włoski dziennik „Corriere della Sera”. Franco Venturini nazywa wycofanie się Zachodu z Afganistanu – „katastrofalnym”.

Venturini nie ma wątpliwości, że to Putin rękami Łukaszenki rozgrywa całą sytuację z nielegalnymi imigrantami u granic Rzeczpospolitej a zarazem całej Unii Europejskiej.Putin prowadzi subtelną podwójną grę wykorzystując relacje pana i wasala, jakie ma już z Białorusią Łukaszenki” – pisze włoski dziennikarz.

Franco Venturini pochylając się nad napiętą sytuacją na granicy polsko-białoruskiej zastanawia się, „czy istnieje związek ze zbliżającymi się wyborami w Niemczech, skoro Afgańczycy chcą tam jechać?” oraz „czy to przypadek, że Putin ma przekazać Łukaszence wielką pomoc ekonomiczną i masowe dostawy broni?”.

Zdaniem włoskiego publicysty nie ulega wątpliwości, że białoruski dyktator, za oczywistą aprobatą Władimira Putina, wywołując sytuację kryzysu imigracyjnego u granic UE oraz pragnąc „zemścić się za krytykę i zachodnie sankcje, ma zwyczaj hojnie rozdawać wizy wjazdowe, potem przewozić uchodźców na granicę z Litwą i z Polską i pomagać im przedostać się na terytorium europejskie”.

Szkoda, że rzeczy tak oczywistej dla niemal całej Europy nie potrafi zrozumieć polska opozycja totalna.

 

ren/PAP