Jego życia uratowała żona. Oto kobieta, która prawdziwie wypełniła małżeńską przysięgę! Matt Davis mając zaledwie 22 lata uległ ciężkiemu wypadkowi motocyklowemu. Ślub wziął zaledwie kilka miesięcy wcześniej... i tylko dlatego wciąż żyje!

 

Po wypadku amerykańscy lekarze uznali, że dla chłopaka nie ma już żadnych szans. Chcieli go odłączyć od aparatury podtrzymującej życie. Jeednak jego żona Danielle powiedziała nie! I stał się prawdziwy cud!

Danielle wiedziała dobrze, że zawsze jest nadzieja. Lekarze myślą inaczej. Oni chcą wykorzystać "beznadziejny przypadek", odłączyć od aparatury, zabić - i pobrać organy. Zarobić pieniądze na ludzkim życiu... Miłość tak nie myśli. Danielle zabrała chorego męża ze szpitala do domu. Była oprócz Boga jego jedyną ludzką ostoją - ojciec Matta już nie żył, matka chorowała. I szybko okazało się, jak błogosławiona była ta małżeńska miłość i pomoc! Chory wkrótce powiedział pierwsze słowa - "Staram się".

Tych słów szybko było coraz więcej... Żonie udało się zorganizować i opłacić długą, kosztowną rehabilitację. Wybudzony ze śpiączki Matt stanął przed prawdziwym aniołem - nie pamiętał niczego, ani wypadku, ani swojego ślubu! Ma jednak przy sobie kogoś, kto kocha go tak, jak obiecał na ślubnym kobiercu - aż do grobowej deski!

bbb