„Rzeczpospolita” podała, że istnieje jeszcze 14 nagrań, które nie zostały ujawnione przez Zbigniewa Stonogę. Śledczy nie chcieli wyjaśnić, kto konkretnie został podsłuchany. „Rz” wskazuje jednak na prezesów dwóch dużych banków, szefa strategicznej spółki Skarbu Państwa oraz byłego senatora PO.

Z kolei „Gazeta Wyborcza” wskazuje na rozmowę Sikorskiego z Kulczykiem, rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera oraz nagranie z imprezy z udziałem Bartosza Arłukowicza. Jeżeli informacja „GW” jest prawdziwa, to stałoby się jasne, dlaczego Arłukowicz został zdymisjonowany. 

"Jest tysiąc plotek o tym, że są następne nagrania, które mają być odpalone w kampanii parlamentarnej. Dlatego Kopacz uznała, że musi się od tego odciąć. Ci ludzie, którzy zostali nagrani, nie mają oczywiście zarzutów, ale bicie się cały czas z taśmami uniemożliwiłoby funkcjonowanie rządu" - powiedział "GW" "bliski współpracownik Kopacz".

bjad