W Heidelbergu odbył się wiec wyborczy CDU. Oprócz zwolenników partii kanclerz Niemiec, Angeli Merkel, pojawiła się grupa osób, która usiłowała zakłócić spotkanie z wyborcami. W wydarzeniu uczestniczyło około tysiąca osób, większość demonstrowało poparcie dla Merkel i jej partii.

Przeciwnicy podczas wiecu gwizdali i wznosili okrzyki: "kłamcy", "zdrajcy narodu", "obłudnicy" pod adresem polityków CDU. Nieznani sprawcy rzucili dwa pomidory w kierunku urzędującej kanclerz. Jeden z nich obryzgał szefową niemieckiego rządu oraz dziennikarkę prowadzącą spotkanie.

Według relacji agencji dpa, Angela Merkel zachowała spokój podczas tego incydentu. Podała dziennikarce chusteczkę, aby mogła wytrzeć plamy. 

Podczas wiecu na placu uniwersyteckim w  Heidelbergu doszło rónież do przepychanek między zwolennikami i przeciwnikami kanclerz Merkel.

W swoim przemówieniu szefowa niemieckiego rządu przede wszystkim podziękowała obywatelom za zaangażowanie w pomoc uchodźcom. 

"Jeżeli popełniliśmy jakiś błąd, to było nim nie to, że przyjęliśmy do siebie ludzi, lecz to, że nie zauważyliśmy, że ludzie w Jordanii, Libanie, Turcji i Syrii nie mają nic do jedzenia, że nie mogą się uczyć i że oddają się w ręce szmuglerów, ponieważ nie wiedzą, co mają zrobić"- oceniła. Polityk podkreśliła również, że nie może być powtórki z 2015 roku. Wówczas do Niemiec przyjechało prawie 900 tys. osób z zamiarem ubiegania się o azyl.

Wybory do Bundestagu odbędą się już 24 września. Sondaże są bardzo optymistyczne dla urzędującej kanclerz. Najpoważniejszym rywalem Angeli Merkel jest były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Martin Schulz.

JJ/PAP, Fronda.pl