- Nie chcą, żebyśmy się modlili. Codziennie mają miejsce walki, każdego dnia dochodzi do starć. Każdego dnia są kłopoty – powiedział 27-letni Mahmoud al-Maruba, który przemawiał przed Bramą Damasceńską.

Mahmoud al-Maruba wskazał na izraelskich policjntó i dodał:

- Zobaczcie, jak oni do nas strzelają. Jak możemy normalnie żyć?

Jak szacują władze Palestyny, w sobotę na nocne modlitwy w Jerozolimie przymyło około 90 tysięcy ludzi. Znajduje się tam trzeci co do wielkości islamski meczet Al-Aksa.

Doszło tam do kolejnych zamieszek, które trwają także dzisiaj. Ostatnio po starciach w pobliżu świątyni rannych zostało ponad 200 Palestyńczyków oraz 17 funkcjonariuszy policji. Po wczorajszych zamieszkach doszli kolejni ranni.

mp/tvn.pl/guardian news/reuters/porrtal tvp info/dw news