Arcybiskup Carlo Maria Viganò, były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych, odniósł się w publicznym oświadczeniu do raportu watykańskiego Sekretariatu Stanu w sprawie byłego kardynała Theodore’a McCarricka, który został przez papieża Franciszka zdegradowany i wydalony ze stanu kapłańskiego. Liczący ponad 450 stron raport przedstawia dokumentację związaną z zarzutami o molestowanie seksualne ze strony byłego hierarchy.

W oświadczeniu, które zostało opublikowane m.in. na portalach „Church Militant” i „Life Site News”, abp Viganò zastrzega się we wstępie, że wyrazi swoją opinię o wartości watykańskiego raportu dopiero po przeanalizowaniu jego treści.

Jak twierdzi dalej: „Jednakże nie mogę nie dostrzec surrealistycznej operacji mistyfikacji, jeśli chodzi o to, kim są ci, którzy odpowiadają za tuszowanie skandali zdymisjonowanego amerykańskiego kardynała i jednocześnie nie mogę się powstrzymać przed wyrażeniem mojego oburzenia, widząc, że te same oskarżenia o tuszowanie wysuwa się przeciwko mnie, kiedy w rzeczywistości wielokrotnie potępiałem brak działania Stolicy Apostolskiej w obliczu powagi oskarżeń dotyczących zachowania McCarricka”.

Zdaniem abp. Viganò „nieuprzedzony komentator” powinien zwrócić uwagę na czas publikacji raportu, który jest „bardziej niż podejrzany” oraz na „próbę podważenia wiarygodności” jego samego „oskarżonego o nieposłuszeństwo i zaniedbanie przez tych, którzy mają wszelki interes, by delegalizować tego, kto wydobył na światło dzienne niespotykaną sieć zepsucia i niemoralności”.

Według arcybiskupa ta „sugestywna rekonstrukcja faktów” powinna tak naprawdę nosić nazwę „Raport Viganò”, ale – jak twierdzi – „wymagałoby to intelektualnej uczciwości, nawet przed umiłowaniem sprawiedliwości i prawdy”. Jednocześnie abp Viganò zaznacza, że nie ma powodów do obaw, że „prawda będzie przeczyć publicznym oskarżeniom, jakie wysunął”. Stwierdził też, że nie jest osobą, która dałaby się szantażować.

Abp Viganò uważa także, że wszelka próba wysuwania „bezpodstawnych oskarżeń” przeciwko niemu skończy się jedynie „daniem kolejnego dowodu zepsucia i złej wiary tych, którzy przez długi czas milczeli, zaprzeczali i odwracali wzrok gdzie indziej”, a którzy dzisiaj „muszą być pociągnięci do odpowiedzialności”. Swoje krótkie oświadczenie hierarcha kończy stwierdzeniem: „Watykańska fikcja trwa”.

jjf/LifeSiteNews.com, ChurchMilitant.com