5. października ulicami Warszawy przejdzie Narodowy Marsz Różańcowy. Z Placu Trzech Krzyży, Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem uczestnicy przejdą na Plac Zamkowy. Tam odmówią koronkę do Miłosierdzia Bożego. Rzecz organizuje Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości. Celem akcji jest przeproszenie Pana Boga za profanacje podczas marszów LGBT. W Marszu udział wezmą między innymi przedstawiciele wszystkich 22 miast, w których doszło do plugawych demonstracji.

 

"Polska, a szerzej Europa i świat są w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o sprawy moralne. Modlitwa za Ojczyznę jest potrzebna. Chcielibyśmy przeprosić Matkę Bożą za grzechy podczas tegorocznych parad" - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Robert Bąkiewicz, szef ONR i zarazem prezes Rot Marszu Niepodległości.

Konferencja Episkopatu Polski wskazuje, że nie obejmie patronatem Marszu z przyczyn proceduralnych; zachęca organizatorów do współpracy z biskupem miejsca, w tym wypadku metropolitą Warszawy kard. Kazimierzem Nyczem. Rzecznik warszawskiej kurii ks. Przemysław Śliwiński powiedział jednak "Rz", że kardynał patronatu nie udzieli. Jak argumentował, wniosków o takie patronaty jest bardzo dużo i nie wszystkie można akceptować.

W efekcie duchową opiekę ma zapewnić Bractwo Kapłańskie św. Piusa X. Przed Marszem odbędzie się w kościele przy ul. Garncarskiej Msza święta trydencka sprawowana przez kapłana Bractwa.

Robert Bąkiewicz przypomina, że Papieska Komisja Ecclesia Dei zezwala wiernym na uczestnictwo w Mszach świętych Bractwa, o ile tylko wierni nie chcą zrywać łączności z papieżem. Bąkiewicz podkreśla też, że na Marszu "nie będzie żadnych manifestacji politycznych".

bsw/rzeczpospolita.pl