Anais Knowles urodziła się w 23. tygodniu ciąży. To okres, w którym w Wielkiej Brytanii wciąż wolno mordować nienarodzonych, bo to jeszcze oficjalnie nie są ludzie. Anais jednak przeżyła  a w tym roku idzie do szkoły. Samym swoim istnieniem daje wymowne świadectwo tego, jakimi zbrodniarzami są wszyscy ci, którzy popierają i wykonują tak zwane aborcje…

Rodząc się Anais ważyła zaledwie 600 gram. Sześć miesięcy spędziła w szpitalu, dopiero później trafiając do swojego domu. „Była moim malutkim wróbelkiem gdy się urodziła” – wspomina jej mama. „A teraz idzie do szkoły… To cudowne!” – dodaje.

„Gdy odeszły mi w 22. tygodniu ciąży wody byłam przerażona. Popędziłam do szpitala i wytrzymałam jeszcze tydzień, zanim zaczęłam rodzić” – opowiada dalej kobieta. „Lekarze mówili, że nie będą reanimować dziecka. Chcieli dać mi je do rąk, by odeszła w moich ramionach. Jednak Anais urodziła się i sama oddychała…” – wyjaśnia.

„Na szczęście moja Anais to wojownik, bardzo zadziorny – to prawda jeszcze dzisiaj!” – dodaje ze śmiechem.

Kobieta działa dziś na rzecz zmiany prawa aborcyjnego, tak, by zakazać chociaż mordowania dzieci w wieku 23 tygodni. „Anais to dowód na to, że dziecko może przeżyć, choć urodzi się przed 24 tygodniem ciąży” – mówi kobieta.

pac/uk mirror