Dziennik "Rzeczpospolita" pisze, że od stycznia do listopada 2014 roku do Polski przybyło 359 tys. Ukraińców. To o 134 tys. więcej niż w roku 2013. Powód przybycia Ukraińców do Polski? Wojna i praca. Wielu przybyłych do Polski Ukrainek pracuje u nas dlatego, że ich mężowie czy synowie walczą o wolność z barbarzyńcami z Rosji.

Faktem jest, że ukraińska siła robocza jest tania. Cieszą się najbardziej polscy przedsiębiorcy. - Najchętniej sprawdziłbym tu żonę i córkę, ale formalności są trudne - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Aleksandr, który od ośmiu miesięcy pracuje w Polsce. Mężczyzna podkreśla, że nie ma po co wracać na Ukrainę. Ukraińców przyciąga do nas również nasza waluta. Obecnie za jedną złotówkę można kupić ponad cztery ukraińskie hrywny.

Paradoksalnie zwiększona imigracja może rozwiązać problem małego przyrostu naturalnego w Polsce. Jednak wciąż brakuje nam polityki imigracyjnej z prawdziwego zdarzenia. - Politycy zachowują się tak, jakby od Ukrainy oddzielała nas kuloodporna szyba - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Paweł Kowal.

Polska powinna pomagać imigrantom ze wschodu. Nie tylko dla polepszenia naszej demografi, ale z faktu że lepiej mieć imigranta bliskiego naszej kulturze niż np. islamistę. Choć na razie dla muzułmanów nasz kraj nie jest atrakcyjny. Powód? Siłą rzeczy jesteśmy bastionem i ostoją chrześcijaństwa w Europie.

philo/Onet.pl/Rzeczpospolita