Polski bloger i wolontariusz Tomasz Maciejczuk, który ujawnił nazistowskie ekscesy w Polsce ukraińskiej organizacji Misanthropic Division, dostał  na Ukrainę. O sprawie pisze portal kresy24.pl. 

„Zakaz wjazdu obiecano mi już dwa tygodnie temu w Amsterdamie, po tym jak zadałem pytanie ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkinowi, co jego kraj zamierza zrobić z Misanthropic Division? I rzeczywiście mam zakaz wjazdu na Ukrainę” – przyznaje Polak.

Chciał jechać na Ukrainę, żeby zebrać materiały do kolejnych reportaży. „Jedyna „broń”, którą posiadam to kamera… i tego boją się ukraińscy politycy i „smutni panowie” – ocenia Maciejczuk. „Mój zakaz wjazdu na Ukrainę na okres 5 lat wystawiony przez ukraińskie służby. Przyczyna? Zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy” – napisał na Facebooku.

Przypomnijmy, że niedawno Maciejczuk ujawnił, iż ukraiński nazista-psychopata Denis  z Misanthropic Division został ponownie wpuszczony do Polski, gdzie bezkarnie objeżdża dawne obozy koncentracyjne cynicznie robiąc sobie na ich tle zdjęcia propagujące nazizm.

„A czy Denis Szubin i jego koledzy mają zakaz wjazdu do Polski? Nie, oni nie stanowią zagrożenia dla naszego kraju, prawda?” – pyta Tomasz Maciejczuk.

kad/kresy24.pl