Wczoraj lider Komitetu Obrony Demokracji miał spotkać się w telewizyjnym studiu z Marianem Kowalskim, jednak ostatecznie się nie pojawił. Teraz ujawniono kulisy tego wydarzenia.

Wczoraj na początku programu "Dziś wieczorem" prowadząca Danuta Holecka poinformowała, że Mateusz Kijowski mimo zaproszenia go do programu, poinformował godzinę wcześniej, że jednak nie pojawi się na Woronicza. 

Telewizyjna Agencja Informacyjna wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym poinformowano, że KOD zażyczył sobie, aby zamiast Kijowskiego w programie TVP INFO wystąpił inny oddelegowany przez nich gość. Gdy TVP nie przystała na realizację narzucanego przez Komitet Obrony Demokracji scenariusza, zadecydowano, że w programie nie weźmie udziału ani Kijowski, ani nikt inny.

Kijowski po fakcie pisał na Twitterze, że to Telewizja Publiczna manipuluje i oszukuje oraz że "nie warto tam chodzić". Przedstawiciele Telewizyjnej Agencji Informacyjnej stanowczo zaprotestowali przeciw takim manipulacjom, jakich dopuszcza się Kijowski i KOD. 

Jak możemy przeczytać w komunikacie TAI:

"Stanowczo protestujemy przeciwko takim manipulacjom KOD, których celem jest podważenie wiarygodności i rzetelności TVP jako nadawcy publicznego. Informujemy również, że pomimo oszczerczej kampanii wymierzonej w telewizję publiczną - pan Mateusz Kijowski już po swoim wpisie potwierdził i przyjął na dziś zaproszenie jako gość do programu w TVP INFO".

emde/niezalezna.pl