Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zaproponował ambasadorowi Rosji Siergiejowi Andriejewowi "odnowienie relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów". Miałoby to być "otwarcie kanału komunikacji".

 

Taką informację podał portal TVP.Info, powołując się na notatkę przekazaną mu przez Kancelarię Senatu. Za kontakty z Rosją w randze wicemarszałka Senatu miałby odpowiadać senator Bogdan Borusewicz. Według Grodzkiego takie "otwarcie kanału komunikacji" z Rosją miało zostać zaproponowane w uzgodnieniu z MSZ. Jednak według TVP Info w resorcie spraw zagranicznych nikt tego nie potwierdza.

Według "dobrze poinformowanego źródła w polskiej dyplomacji" to ambasador Siergiejew chciał spotkać się z Grodzkim.

"Marszałek zapalił się do tego pomysłu i tak bardzo zależało mu na spotkaniu, że poszedł na nie wbrew temu, że polska dyplomacja mu to odradzała. Od sierpnia obserwujemy akcje propagandowe Kremla i wiedzieliśmy, że się zaktywizują przed rocznicą Auschwitz, ale pragnienie marszałka było silniejsze i się uparł" - powiedziało źródło.

Kontakty między parlamentami Polski i Rosji zostały zawieszone w 2014 roku wskutek aneksji Krymu.

Według przekazanej portalowi TVP Info notkatki marszałek Grodzki " zaproponował odnowienie relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów na szczeblu wicemarszałków izby, jako ostrożne otwarcie kanału komunikacji. Jednocześnie podkreślił, że pewne sfery nie podlegały i nadal nie powinny podlegać ograniczeniom kontaktów - jak np. kultura i polsko-rosyjskie festiwale filmowe".

Dalej w notatce czytamy:

"Ambasador wyraził zadowolenie z tego - w oczywisty sposób – pozytywnego kroku naprzód. Jednocześnie podkreślił – Rosja też ma oczekiwania wobec Polski: jest to zniesienie zachodnich sankcji; w sprawie wraku podkreślił, że strona rosyjska nie rozumie pojawiających się w związku z katastrofą teorii spiskowych; archiwa są – szczególnie po burzeniu pomników w Polsce i polskiej ustawie historycznej – zamrożone; co do rozmów mińskich i Ukrainy – mamy różne podejście do tych spraw, ale nie jest to powód do zamrożenia dialogu, a odwróceni plecami do siebie nie porozumiewamy się".