- Rodzinę Emilewiczów przyłapano w miejscowości Suche pod Poroninem, gdzie działalność prowadzi szkółka narciarska - czytamy na portalu wp.pl, który powołuje się na informacje TVN24.

Dynowie Emilewicz jeździli tam na nartach, a stoki są tam zajmowanych przez szkółkę. Jak informuje TVN, jeździli, pomimo tego, że „nie mieli tego dnia aktywnych licencji sportowych wymaganych do uprawiania sportu po wprowadzeniu przez rząd obostrzeń.

Była wicepremier została zapytana o tą sytuację.

- Synowie od lat trenują narciarstwo, od lat startują też w Młodzieżowym Pucharze Polski. Środkowy syn dwa lata temu zdobył w swojej kategorii wiekowej - Narciarski Puchar Mazowsza, najstarszy startował w Młodzieżowym Pucharze Polski – odpisała Eilewicz w SMSie.

Sama – jak stwierdziła – nie jeździ na nartach, ale wchodzi na stok w ski tourach, pytana dlaczego jej nazwisko znalazło się na liście osób korzystających ze stoku.

 

mp/wp.pl/tvn24