Wiceminister Obrony Narodowej Bartosz Kownacki był gościem Radia Zet, gdzie mówił o oficerach odchodzących z armii, Bartłomieju Misiewiczu oraz sytuacji Donalda Tuska.

Pytany o odejścia wojskowych z armii Bartosz Kownacki przypominał, że za czasów rządów PO-PSL z armii odeszło o wiele więcej osób.

"Za czasów PO-PSL odeszło więcej pułkowników i generałów niż w analogicznym okresie. To co, próbowaliście robić przewrót? Dobrze czy w tedy odeszli? Teraz odeszło mniej a budowane są takie narracje. Teraz generałowie zabierają głos, a za czasów PO się bali i nie zabierali głosu" - mówił wiceminister.

Mówiąc o Bartłomieju Misiewiczu, Kownacki stwierdził, że robienie szumu wokół jego osoby jest przesadne.

"W Austrii szefem MSZ jest człowiek niewiele, bo tylko o 4 lata starszy od Misiewicza, też bez skończonych studiów, a Misiewicz był tylko rzecznikiem prasowym, a to stanowisko bez istotnego znaczenia politycznego. Proszę pytać ministra, bo to są stanowiska, które mi nie podlegają" - powiedział.

Kownacki podjął też wątek odpowiedzialności Donalda Tuska za wydarzenia po katastrofie smoleńskiej:

"Działania Tuska kwalifikują się na odpowiedzialność karną, bo zadecydował o rozstrzyganiu sporów o katastrofę na podstawie przepisów o wiele mniej korzystnych dla Polski niż mógł. To były decyzje polityczne niekorzystne dla państwa polskiego" - mówił.

emde/300polityka.pl