Były premier Donald Tusk zagłosował w dzisiejszych wyborach prezydenckich w Sopocie. Do lokalu wyborczego przyszedł w towarzystwie żony i córki. Polityk postanowił przy okazji podzielić się swoimi spostrzeżeniami z kampanii wyborczej i stwierdził, że… jego zdaniem była ona zbyt mało merytoryczna.

Lider Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk oddał dziś głos w lokalu wyborczym mieszczącym się w Szkole Podstawowej nr 8 im. Jana Matejki w Sopocie. Kiedy dziennikarz poprosił go o opinie na temat kampanii wyborczej, polityk stwierdził, że jest rozczarowany poziomem merytorycznym całej kampanii:

- „Na świecie, w Europie, a także w Polsce dzieją się rzeczy nadzwyczajnej wagi dotyczące przyszłości, konsekwencji pandemii, kryzysu, który się zbliża, a właściwie, w którym już jesteśmy. To zajmowało jakby mniej czasu i ogniskowało mniej emocji. W tym sensie jestem trochę rozczarowany poziomem merytorycznym kampanii jako całości, ale z drugiej strony dostrzegam, jak dużo dała ona nadziei. Wielu młodych ludzi uwierzyło, że głosowanie ma sens” – ocenił były premier.

Ciekawe, że zawiedziony merytorycznym poziomem kampanii jest akurat człowiek, który przez cały czas jej trwania nie szczędził sobie złośliwych wpisów udostępnianych na Twitterze.

kak/wPolityce.pl