Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski zabrał głos w sprawie dekomunizacji ulic. Sąd uchylił ponad 40 zarządzeń Wojewody Mazowieckiego w sprawie zmiany nazw ulic w Warszawie. Sposób, w jaki usuwano tablice z nowymi nazwami (m.in. al. Lecha Kaczyńskiego) wzbudzał spore kontrowersje. 

Stołeczne władze ogłosiły nowy program dotyczący dekomunizacji ulic. 

"Warszawiacy, zwłaszcza mieszkańcy ulic, które były przedmiotem decyzji rządzących, w olbrzymiej większości są przeciwni zmianom nazw ulic (...) tych protestów było bardzo, bardzo dużo. Zmiany, które zostały wprowadzone przez rządzących, zostały wprowadzone z pogwałceniem prawa. To zostało potwierdzone przez niezawisły sąd. Naszym obowiązkiem jest przywrócić nazwy ulic do stanu poprzedniego"- mówił prezydent Rafał Trzaskowski. Jednocześnie polityk poinformował, że sam zamierza wystąpić z inicjatywą uchwałodawczą dot. zmiany sześciu stołecznych ulic. Wybrane przez prezydenta ulice, które mają zmienić patrona to: 17 Stycznia na Komitetu Obrony Robotników, Małego Franka na Danuty Siedzikówny „Inki”, Wincentego Pstrowskiego na Bohaterów kopalni „Wujek”, Sylwestra Bartosika na Grzegorza Przemyka, Teodora Duracza na Zbigniewa Romaszewskiego i Franciszka Bartoszka na Stanisława Pyjasa.

Trzaskowski podkreślił, że na upamiętnienie w Warszawie zasługuje również śp. prezydent Lech Kaczyński, jednak decyzja w tej sprawie ma zapaść dopiero po wyborach parlamentarnych. 

"Nie chcę podejmować inicjatywy w ogniu kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, a później do parlamentu, dlatego że świetnie wiem, że w kampanii wyborczej mielibyśmy tylko zgiełk polityczny"-stwierdził prezydent Warszawy. 

yenn/300Polityka, Fronda.pl